Do dziś zachowały się nie tylko niektóre budynki z początków XX wieku, ale i część założeń parkowo-ogrodowych. z wieku XIX! W niektórych sadach do dziś potknąć się można o cegłę z dawno zburzonych czworaków, a idąc w stronę stawów, w miejscu starej kuźni, można natknąć się na wystającą z ziemi podkowę. W zapomnianych zaroślach od czasu do czasu wychyla się nieśmiało piękna róża historyczna lub kępa wiosennych narcyzów...
Jadąc starą aleją można poczuć się niemal jak w minionej epoce... To wszystko sprawia, że zakochałam się w naszych Niemojkach od pierwszego wejrzenia :-)
***
Wczoraj, przy okazji wydzielania działki pod budowę nowego domu, nasz zaprzyjaźniony geodeta podarował nam odnalezione przez niego w archiwach, pochodzące z lat 50-tych zdjęcie lotnicze naszego siedliska. A ponieważ zdecydowaliśmy nasze życie przeżyć właśnie na tym kawałku Ziemi, postanowiłam poznać i zapisać jego historię...
Na początek kilka słów o początku...
Tu dodam od siebie, ze wspomniana aleja prowadząca do kościoła istnieje do dziś, z tym, że nie jest ona topolowa, jak pisze autor tekstu- tylko wierzbowa. Podejrzewam, że zaistniała pomyłka wynika po prostu z nieznajomości gatunków drzew :-)
Kolejny fragment opisuje sytuację, w której wydzielony został Patków Józefów- czyli folwark na terenie którego teraz mieszkamy. Obecnie na terenie Patkowa Ruskiego znajduje się fabryka betonu. Jedynymi pozostałościami po dworze i zabudowaniach są trzy stare lipy... fragment dawnej alei...
A podobno, jak mówi mój teść- dwór Patków Ruski był na prawdę piękny... szkoda...
I aż mi się krew gotuje, że część z tych drzew została zniszczona zaledwie dwa lata temu przez naszego sąsiada- piszę o tym... tu
"... W Józefowie pośrodku ogród, brama wjazdowa od strony kolei, trawnik okrągły, dom mieszkalny, obok oficyna..."
Dalej autor opisuje widok przelatującego meteorytu... "Z południa nadpływa jasna kula (...)przeleciała nad domem i z hukiem znikła na północy. W czasie przelotu nad Józefowem zrobiło się widno jak w czasie pełni księżyca (...) Następnie krótka notka na temat warunków w czasie wojny...
W roku 1921 Patków Józefów został sprzedany panu Skibińkiemu i pozostał jego własnością do roku 1944. Dalsze losy majątku Patków Józefów usłyszałam już od mojego teścia...
C.d.n.