Niezwykle interesujący blog, lepszy niż nie jedna lektura i nie jedna wycieczka w plener, za miasto, czy nawet do gdziekolwiek indziej. Trzeba mieć talent, by takie miejsce w necie stworzyć. Gratuluję i pozdrawiam ciepło. I już wyczekuję następnych Twoich postów...
Ogromnie jestem ciekawa jak zrobiłaś wianek z kompa nie da się zrobić dobrego przybliżenia muszę w wolnej chwili z komórki zobaczyć :) Wyglądają fajnie. Pozdrawiam Was i całą uroczą gromadkę zwierzaków :)
Uroczo to wszystko wygląda - i domek, i kozy... Wianki imponujące! - surowca mam w pobliżu dostatek, a jakoś nigdy nie wpadłam na pomysł zrobienia z nich wianków. Dziękuję za inspirację :)
No wiesz, skąd Ty czas bierzesz na zrobienie wianka z klonowych nosków?! Ja ino tylko latam z konewką, żeby nie zdechły moje ukochane rośliny. I na nic innego czasu nie ma. Ale jak już zrobimy nawodnienie warzywnika, to ho, ho , ho, zrobię i ja wianek. Pozdrawiam z suchego Pogórza Izerskiego.
Przywracasz wiarę w ludzi, Dziewczyno <3 Spędziłam cudowne święta razem z Tobą, Twoją rodziną i zwierzyńcem w najcudowniejszym ogrodzie świata :-) Wirtualnie, ale na maksa. Już dawno nie czytało mi się tak dobrze. Na dodatek pamiętnik bardzo obficie zilustrowałaś pięknymi zdjęciami. Jesteś skarbem narodowym: mądra, pracowita, utalentowana, dobra i piękna :-) Niech Wam się darzy <3
Sielsko u Ciebie, i anielsko :-) Wianki urocze, kozy bardziej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiezwykle interesujący blog, lepszy niż nie jedna lektura i nie jedna wycieczka w plener, za miasto, czy nawet do gdziekolwiek indziej. Trzeba mieć talent, by takie miejsce w necie stworzyć. Gratuluję i pozdrawiam ciepło. I już wyczekuję następnych Twoich postów...
OdpowiedzUsuńOgromnie jestem ciekawa jak zrobiłaś wianek z kompa nie da się zrobić dobrego przybliżenia muszę w wolnej chwili z komórki zobaczyć :) Wyglądają fajnie. Pozdrawiam Was i całą uroczą gromadkę zwierzaków :)
OdpowiedzUsuńZwierzyniec super, drewniano-kamienna chatka cudowna. Ja również oczekuję kolejnych postów:)
OdpowiedzUsuńUroczo to wszystko wygląda - i domek, i kozy... Wianki imponujące! - surowca mam w pobliżu dostatek, a jakoś nigdy nie wpadłam na pomysł zrobienia z nich wianków. Dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, skąd Ty czas bierzesz na zrobienie wianka z klonowych nosków?! Ja ino tylko latam z konewką, żeby nie zdechły moje ukochane rośliny. I na nic innego czasu nie ma. Ale jak już zrobimy nawodnienie warzywnika, to ho, ho , ho, zrobię i ja wianek. Pozdrawiam z suchego Pogórza Izerskiego.
OdpowiedzUsuńWianki świetne i doskonale wyglądają na ścianie domku. Podoba mi się u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPrzywracasz wiarę w ludzi, Dziewczyno <3
OdpowiedzUsuńSpędziłam cudowne święta razem z Tobą, Twoją rodziną i zwierzyńcem w najcudowniejszym ogrodzie świata :-) Wirtualnie, ale na maksa. Już dawno nie czytało mi się tak dobrze. Na dodatek pamiętnik bardzo obficie zilustrowałaś pięknymi zdjęciami.
Jesteś skarbem narodowym: mądra, pracowita, utalentowana, dobra i piękna :-)
Niech Wam się darzy <3
Wonderful knowlegde, it cleared my some points Thanks a lot
OdpowiedzUsuńSA Gaming
บาคาร่า
SAGaming78