środa, 20 kwietnia 2016

Zakwitły kaczeńce!


Nie będę się rozpisywać... Uwielbiam kaczeńce! Na razie nie mam swoich, zachwycam się dzikimi, porastającymi rowy i niedostępne rozlewiska. Ale po cichu planuję... mały ciek wodny porośnięty kaczeńcami i turzycą, dzikimi irysami i rzeżuchą  i kilkoma wierzbami o żółtych pędach...
Ale na razie wzdycham do tych :-)
I wiecie co? Może to banał, ale najpiękniejsze "ogrody" na prawdę tworzy sama natura :-)








10 komentarzy: