czwartek, 11 października 2012

Przesilenie...

Dopadło mnie chyba jesienne przesilenie... zasmarkana, z bolącym gardłem, nie bardzo mam się czym leczyć- jak to w ciąży... hektolitrami wypijam zimowe zapasy soku malinowego z gorącą herbatą... Zalegam na kanapie i szlag mnie trafia, że sił brak i chęci...
I jak tu wytłumaczyć aktywnemu 3latkowi, że mama nie ma siły... Na szczęście Tata pomaga! A wiedzieć musicie, że dziecię nasze po powrocie z przedszkola zmęczyć trzeba porządnie, przegonić po sadach, bo w przeciwnym razie dom demoluje z niesłabnącą energią... Tak więc pomaga Zuch tacie w zwożeniu jabłek z sadu, wczoraj mieliśmy ognisko, a dziś to nawet testowali nowe grabie do liści! Tak fajnie przy tym wyglądając, że aż wychyliłam nos z domu na jesienną pluchę i pstryknęłam kilka fotek :-)  No, i to mi przypomina, że czas jesiennych porządków zbliża się nieubłaganie! Chociaż zaczęłam już wycinać co odporniejsze na mróz badyle, to roboty wciąż od groma! Warzywka nie wykopane, zimowe buraki dla kóz też nie, mur sąsiada jeszcze nie obsadzony roślinami (jak widać...) Najpierw jednak pozbędę się kataru...


Wszystkim ogrodnikom życzę zdrówka i mnóstwo radości z czekającej Was pracy :-) Buziole!!!

15 komentarzy:

  1. Łojej faktycznie roboty masa, a ja przed kompem, ale tu tak ciepło :-)
    Pomocnik cudowny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka życzę,ja wlaśnie wróciłam z działki na razie wykopałam marchew i buraki ćwikłowe,zebrałam jeszcze trochę dyń,ciężko było wyjść ,ale jak już ruszyłam dupsko to nawet miło się pracowało:)
    Przydałby mi się taki pomocnik do grabienia liści bo bardzo tego nie lubię:))
    Szybkiego powrotu do formy!POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogrodnicy są świetni, a ten młodszy to widać, że z niespożytym pokładem energii. Polecam na ciepło sok z cytryny z miodem na katar-bo w czasie przeziębienia właśnie tego brakuje w organiźmie, a sok malinowy piłabym z umiarem, bo jest rozgrzewający i może pobudzić mięśnie macicy. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bubisko, jesteś w ciąży? Nie wiedziałam :) Trzymaj się cieplutko i kuruj.
    Wypoczywaj, zbieraj siły.

    Dobrze, że masz takich ogrodowych pomocników.
    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  5. a wcześniej nie doczytałam, że jesteś w stanie błogosławionym ... gratuluję !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. swietny maly pomocnik! jaki zaangazowany!:) az milo popatrzec,
    zycze powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie też praca czeka tylko kiedy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że młodszy ogrodnik pracuje z sercem, bardzo lubię takie obrazki :)

      Usuń
  8. Witaj,
    jak lubisz czosnek, to jedz go z kanapkami.

    No zazdroszczę pomocników, szczególnie tego, którego rozpiera energia.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowiej Kochana , jeszcze miodzik mleko i czosneczek dobrze Ci zrobi:) a chłopaki pierwsza klasa :)
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  10. Też słyszałam gdzieś, że te maliny w ciąży trzeba pić z umiarem. Ale ja pamiętam, ze też byłam mniej więcej o tej porze roku przeziębiona 2 lata temu (jak jeszcze byłam w ciąży :) i piłam soki malinowe. ale to nie ma reguły, Zależy jak przebiega Twoja ciąża. Sama wiesz najlepiej :)
    Na kaszel i gardło piłam chyba syrop prawoślazowy.
    I nie przejmuj się przesileniem - to tez jest potrzebne, takie wyciszenia i nic nierobienie - nie rób sobie wyrzutów tylko wypoczywaj. Samo przejdzie gdy juz się zmęczysz nic nie robieniem :)
    My dziś idziemy z Zosią na grzyby jak tylko mgła opadnie.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrowia życzę .Mnie też czekają ogrodowe porządki ale czekam na cieplejsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  12. a mnie by sie przydał taki pomocnik:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, dbaj o siebie i dzidziusia

    OdpowiedzUsuń
  14. oceana22.blog.interia.pl24 października 2012 16:55

    O widze kolejna kobietke noszaca malenstwo pod sercem ,witaj w klubie:-)w ktorym jestes tygodniu?

    OdpowiedzUsuń