Materiał widoczny w tle kupiłam na pchlim targu w Warszawie ( 4 zasłony za ...5 zł !!! poduszka z tego samego targu- również 5 zł- wykupiłam wszystkie :o) !) Jeszcze nie wiem co z niego powstanie.
Motyw na szkatułce to aniołki wycięte z serwetki i jeżyny z papieru decu. Zdecydowanie fajniej pracuje mi się papierem...nie rwie się, nie marszczy, trzeba tylko więcej czasu na lakierowanie poświęcić.
A tu deseczka na kuchenne zapiski np. na listę zakupów...
I jeszcze serduszko. Zrobiłam ich kilka, zostało mi to. Fajny motyw dla początkujących. Nawet jak coś nie wyjdzie, to nie szkoda!
A tu podaję namiar na bardzo fajną stronkę o decu http://asket.blox.pl/html, wiele kursów i mnóstwo ciekawych propozycji, polecam!
Macham radośnie do wszystkich!!!
Świetne prace. Nie znam się na decou, nie wiem, w co włożyłaś najwięcej pracy, ale najbardziej podoba mi się deseczka kuchenna na zapiski i serducho. Ach... i tego szczęścia do trafiania na takie super okazje Ci nieustannie zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńŚliczne prace.
OdpowiedzUsuńMnie urzekło zwłaszcza serduszko;-)
Buziaki ślę.
Śliczna deseczka, cudne serducho!
OdpowiedzUsuńA tu...
Proszę Kochana:*
Przepis Nigelli, nie zawsze dodaję kako:)
1 ¾ szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
2 łyżki stołowe dobrej jakości kakao
¾ szklanki cukru pudru
¾ szklanki czekoladowych groszków, plus ¼ szklanki do posypania
1 szklanka mleka
⅓ szklanki plus 2 łyżeczki oleju
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Potrzebny sprzęt: papierowe foremki do muffinek
Ustaw piekarnik na ok. 205°C
Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, kakao i ¾ szklanki czekoladowych guziczków włóż do dużej miski. Wszystkie leiste składniki włóż do dzbanuszka. Zmieszaj mokre i suche składniki razem, pamiętając, że im więcej grudek,tym lepsze muffinki. Wypełnij masą foremki i posyp pozostałymi guziczkami. Piecz przez 20 min. lub do czasu, aż, muffinki urosną i ściemnieją.
Jak na pierwsze kroki w dekupażu, to świetnie sobie radzisz:)
OdpowiedzUsuńPozwiedzałam sobie trochę Twojego bloga. śliczne rzeczy szyjesz i w ogóle bardzo tam u was na wsi pięknie. Trochę zazdroszczę:)
Pozdrawiam i życzę nie gasnącej weny:)
Zapraszam też do mnie, robimy podobne rzeczy:)