niedziela, 19 stycznia 2014

Szyszkowe Ludy- czyli co zrobić z rozbrykanym, prawie, pięciolatkiem...

 Co prawda teraz pogoda naprawdę nas rozpieszcza (śnieg, sanki i wielka zimowa radocha :-)) Ale kilka dni temu dzieciaki moje były już poważnie znudzone pseudo-zimową aurą... Traf chciał, że Wituś dostał akurat od Cioci Teresy (bardzo dziękujemy!!!) świetną książkę o ręcznych robótkach dla dzieci...(Księga pomysłów -krok po kroku).
 Niewiele myśląc postanowiliśmy wypróbować kilka pomysłów. Zabraliśmy koszyk i wybraliśmy się na poszukiwanie skarbów potrzebnych do zrobienia ludzików z szyszek, patyków, kory i tego co jeszcze zdołamy znaleźć na dworze w połowie zimy.
W domu wysypaliśmy nasze skarby na stół i przy pomocy pistoletu na klej wyczarowaliśmy szyszkową rodzinę :-) Pistolet oczywiście obsługiwałam ja, gdyż moje dziecko nie jest jeszcze gotowe do obsługi tego typu sprzętów :-)
A oto nasze Stwory...
 




czwartek, 16 stycznia 2014

Zabawa w śniegu :-)

 Witajcie w Nowym Roku!!!
Nareszcie mamy zimę!!! Po kilku tygodniach iście wiosennej aury- nadeszła, wreszcie biała i śniegowa!
I całe szczęście, bo już się moje chłopaki doczekać nie mogły kiedy nowe sanki wypróbują :-) I tak to dziś, po przedszkolu, wyruszyliśmy na sankowy rekonesans. Chłopcy jednak szybko stwierdzili, że odśnieżanie i tarzanie się w śniegu jest o wiele przyjemniejsze... Nie odjechaliśmy od domu nawet 20stu metrów...
Antek odkrywał całkiem dla niego nowy świat...

 A Witek dziarsko machał łopatą :-)

 Ale to Antek bardziej się zmęczył :-)

A tu już wielka, nieodwzajemniona, miłość Antka do Bazyla :-) Ale trzeba Bazylowi rację przyznać, że anielską ma cierpliwość...
A na koniec... Mamy już projekt domu!!! Pokazuję fotkę ze strony biura projektowego, bo ta wizualizacja bardziej mi się podoba :-) Oczywiście wprowadziliśmy kilka zmian...


Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce Wam pokazać co robiliśmy z dzieciakami kiedy aura nie pozwalała nam z domu wychodzić... A tymczasem miłego wieczoru dla wszystkich!