poniedziałek, 31 lipca 2017

Wieści z zagrody.


Witajcie!
Właśnie wróciłam z krótkiej wyprawy w Tatry, ale zanim zasypię Was zdjęciami z gór, pokażę co słychać u naszych zagrodowych zwierzaków :-)
Gęsi na lato wyprowadziły się do letniej zagrody, gdzie zbudowałam im domek ze skrzyniopalety po jabłkach. Ich nowe mieszkanie wygląda troszkę jak buda dla psa, ale dla dwóch gęsi w zupełności wystarcza :-)
Na wiosnę Pani Gęsiowa składała w domku jaja, jednak niestety nie wysiedziała ani jednego... Na moje oko brak jej było instynktu. Codziennie schodziła z jaj na kilka godzin i siadała na nich dopiero wieczorem. Może w przyszłym roku będzie bardziej wytrwała...



W nowej zagrodzie dla gęsi wysiałam kawałek łąki kwietnej (mąż przywiózł mi nasiona z  targów sadowniczych) Co prawda kwiaty już prawie przekwitły, ale jest jeszcze całkiem ładnie :-)




 W koziarni na razie jeszcze bez zmian, ale zmiany się szykują... Planujemy wymienić Dzwoneczka na kozę anglonubijską. Ruszę wtedy na nowo z produkcją serów :-) 


Tymczasem pozdrawiam!!!

wtorek, 18 lipca 2017

Litwa

Witajcie po powrocie z wakacji!
Na Litwę wybraliśmy się całą naszą  rodziną i ze znajomymi. I choć pogoda nie była bez zastrzeżeń (przez dwa z pięciu dni padało), to wyjazd był na prawdę bardzo udany. Zwiedzanie zaczęliśmy od Troków. Nasze dzieci przepadają za wszelakimi ruinami, zamkami i opowieściami o smokach więc Troki to był strzał w dziesiątkę :-) Mimo że akurat padało... Plusem był prawie całkowity brak innych turystów :-)

 TROKI


  



 Oprócz zamku, w Trokach podziwiać można też przeurocze, kolorowe, drewniane domki. Moje klimaty, zdecydowanie!





W następnej kolejności było Wilno- tu pogoda dopisała :-)
W Wilnie kolejna porcja zamków i ruin, kościoły sobie odpuściliśmy, zwiedziliśmy za to ogród botaniczny! Co mnie osobiście w Wilnie urzekło? Zarówno tu jak i wszędzie na Litwie nie ma kompletnie problemu z parkowaniem samochodu. W przeciągu 5 minut znaleźliśmy parking- 10 metrów od starówki. W Polsce to wręcz niemożliwe... Kolejna sprawa to czystość. Przez 5 dni nie widziałam na chodniku, ulicy, poboczu czy w lesie ani jednego śmiecia. I znów- w Polsce to niemożliwe...


WILNO





OGRÓD BOTANICZNY W WILNIE


W ogrodzie botanicznym zachwycił mnie oczywiście warzywnik i ogród ziołowy i ogród na dachy budynku administracji. Na uwagę zasługuje również wertykalna łąka na tymże budynku.








Wertkalna łąka,
i ogród na dachu.


ogród japoński:




 kolekcje roślin:


  





Po Wilnie odwiedziliśmy Kowno, a potem pojechaliśmy nad morze. Litewskie morze różni się od naszego tylko temperaturą ;-)


 MIERZEJA KUROŃSKA






DZIECI NA WYJEŹDZIE

Ponieważ na wyjeździe towarzyszyła nam czwórka dzieci, trzeba było zadbać o atrakcje i dla nich. Wielkim powodzeniem niezmiennie cieszy się woda...  I to na równi ta woda w morzu z tą wodą co w fontannie :-)








Zawsze też znajdzie się tu jakaś klatka, coby tych niegrzecznych w niej zamknąć :-)


W ogrodzie botanicznym też dzieciom się podobało. Były rzeźby z wikliny, huśtawki, balony- czego chcieć więcej :-)



Sanki latem? Czemu nie? Frajda nie tylko dla dzieci :-)





POZDROWIENIA Z WAKACJI!!!







A teraz powoli szykuję się do wyjazdu w góry, bez dzieci tym razem :-)
Pozdrawiam!!!