piątek, 9 grudnia 2011

Ciacha na pochmurny dzień

Nie przepadam za przesiadywaniem w kuchni "przy garach",a już codzienne gotowanie obiadków to dla mnie prawdziwe utrapienie...
Co innego pieczenie ciastek! Zwłaszcza, że znów mamy w domu Bandę Trzech, a za oknem ponuro i pada śnieg z deszczem... Trzeba jakoś zająć całe to TOWARZYSTWO...
Dziś padło na pieczenie ciastek!
Na pierwszy ogień poszły ciacha cynamonowe:
 
    3 szklanki mąki
    200 gram miękkiego masła
    2 jaja
    0,5 szklanki cukru
    1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
     opakowanie sproszkowanego cynamonu
    opcjonalnie garść zmielonych orzechów włoskich

Mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia posiekać z masłem. Dodać resztę składników i zagnieść ciasto na jednolitą masę. Wyrobione ciasto włożyć do torebki foliowej i na 20 minut schłodzić w lodówce. Następnie rozwałkować ciasto na grubość pół centymetra i wykrawać ciasteczka. Piec w temp. 200 st.C przez około 15-20 minut. Można polukrować, posypać cukrem pudrem, lub jak kto woli :-)









Następnie ciacha kakaowe:


¾ kostki miękkiego masła
1 szklanka cukru-pudru
 3-4 łyżki ciemnego  kakao w proszku
1 żółtko
1 łyżka mleka
1 ½ szklanki mąki uniwersalnej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki soli
cukier - puder do posypania
Za składników  zagnieść ciasto, zawinąć w plastykową folię, chłodzić przez 20 minut. Rozgrzać piekarnik do 160º C. Rozwałkować ciasto na grubość ok. 0,5cm. Wyciąć z ciasta niewielkie ciasteczka o dowolnym kształcie i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec przez 12-15 minut. 
( te ciastka mniej chłopakom smakowały... ale mieli fajna zabawę przy wykrawaniu ciastek foremkami- a przecież o to chodziło!) Do wersji dla dorosłych można dodać chili, ale wtedy trzeba dodać więcej gorzkiego kakao.



 A to już nasz leniwy KOT, który ewidentnie ma brzydką pogodę w....zadku...
Smacznego dla wszystkich zimowych łakomczuchów!!!

Wiadomość z ostatniej chwili!!! Właśnie wróciłam z Biedronki i mam dobra wiadomość dla wszystkich zainteresowanych filcowymi śnieżynkami. W naszej łosickiej Biedronce właśnie wystawili filcowe maty pod talerze. Między innymi można wygrzebać też białe w śnieżynki! Podejrzewam, że w innych Biedronkach też można takie znaleźć!

12 komentarzy:

  1. Pieklam pierniki z Twojego przepisu to pewnie i te ciasteczka wypróbuje :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciasteczka wygladaja apetycznie:)))...a pan kocio...no słodziak po prostu:)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. A my dziś osłodziliśmy sobie pogodę piernikiem :)
    Kocisko jest cudowne (jak wszystkie koty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bubisa, dzięki za odwiedziny i komentarz!!Coś mi się wydaje,że jesteśmy na podobnym etapie socjalizacji naszych dzieci ;-) u nas też trzecia zima w życiu Oliwy :D Moja córa jest z kwietnia 2009roku, a Twój Wito?? No i co do ciasteczek cynamonowych mam pytanie,bo mnie skusiłaś i dziś lub jutro piec będę. Na początku Twojego przepisu chyba powinno być 3 szklanki mąki, prawda? Czy to takie bez mączne ciastka?

    OdpowiedzUsuń
  5. W przepisie rzeczywiście powinny być 3 szkl. mąki ( a nie cukru)- już poprawiłam!!! Dzięki Asiu za zwrócenie uwagi!!! A z tymi ciastkami to jest tak, że dzieci wolą cynamonowe, a dorośli kakaowe :-)
    A mój Wito z sierpnia, wiec troszkę młodszy od Oliwki :-)
    Dobrej zabawy z ciachami!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciasteczka wyglądają pysznie, w poniedziłek mam urlopik, więc będe piec ciasteczka na święta.
    Dziękuję za biedronkową informację, postaram się jutro wpaść i zobaczyć, czy maty pojawiły się i u nas.
    Kocurej jest po prostu nieziemski:-)))
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałabym ochotę dziś i na ciasteczka i na pozycję kanapową kota. Tym czasem szykuje się pracowita sobota. Produkcja na szkolny kiermasz i oczywiście weekendowe "pierniczenie" czas zacząć. Miłego weekendu życzę i pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie dni, są najlepsze na pieczenie ciasteczek, zabawa przednia, a i smysły smaku mają później radochę. U mnie też pachnie cynamonem i przyprawami korzennymi, cóż święta idą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie było mnie parę dni w necie a u Ciebie tyle świątecznych fotek, pięknie nastrojowych, no i te ciacha, mam wrarzenie, że czuję ich zapach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciacha wyglądają przepysznie :)

    A filcowe podkładki u nas tez są, więc pewnie są wszędzie :))

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za przepisy. Właśnie idę robić te pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie i chyba używamy tych samych foremek:) Strasznie lubię tego misia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń