poniedziałek, 16 lutego 2015

Łyżwy i patyki


 Wpadam tylko na chwilkę pokazać Wam co ostatnio porabiamy :-)  Walentynki spędzaliśmy w tym roku mało walentynkowo bo na pogrzebie, a dzieciaki zostały z dziadkami w domu. Podczas spaceru znaleźli na łąkach bardzo blisko domu zamarznięte rozlewisko. Teraz każdą wolną chwilę spędzamy na naszym prywatnym lodowisku i uczymy się jeździć :-) Najlepiej idzie Tacie, Mama (Ja) jeździła ostatnio jakieś 25 lat temu i teraz pooowoooli przypomina sobie tajniki łyżwiarstwa, a Witek dopiero się uczy... też powoli :-) Antek śmiga na butach i uczy się przewrotów :-) Niedługo nasze lodowisko pewnie zniknie, dlatego planujemy codzienne ćwiczenia :-) Uwierzycie, że w tym roku na wschodzie nie mieliśmy jeszcze porządnego śniegu i nie byliśmy ani razu na sankach???   Przynajmniej lód jest... jeszcze...


 I w odpowiedzi na dość częste pytania dotyczące plecionych płotów: płoty robię z leszczynowych patyków które wyglądają tak:




Można też wyplatać z wierzby, ale jak zauważyłam te leszczynowe są bardziej trwałe.  Robiłam też kawałek płotu z klonu i jesionu i mogę powiedzieć, że też nieźle wyglądają, za to wiąz nie nadaje się zupełnie bo już po jednym sezonie kora schodzi mu płatami i czarnieje od grzybów- wygląda po prostu okropnie! Jednym słowem- najlepsza jest leszczyna. W dodatku wycinając po kilka pędów z krzaków leszczyny pobudzamy ją do rośnięcia i ją odmładzamy. Dlatego nie jest to wcale niszczenie krzewów tylko ich odnawianie!

Na dziś to tyle...
Dziękuję wam wszystkim za odwiedziny i przesyłam wirtualne buziole :-)


20 komentarzy:

  1. Patyki rewelacyjne, różne cudeńka można z nich wyczarować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne takie prywatne lodowisko! I bezpieczne-rozlewisko to jednak nie to samo co jezioro czy-nie daj Boże rzeka. Witek leszczynowych zazdroszczę, u nas same wierzby dookoła. Mój warzywnik do tego jest niewielki w porównaniu z Twoim, więc takie płoty wyglądałyby nieproporcjonalnie. A niższe psa tez nie powstrzymają:) Pozdrawiam feriowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie mikroskopijne lodowisko o długości 15 metrów zaledwie, ale do nauki dla 5 latka w sam raz :-)

      Usuń
  3. Fajnie spędzacie czas, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z zazdrością patrzę na Waszą ślizgawkę. U nas prawie przez całą zimę dodatnie temperatury, staw nie zamarzł. Dzieciaki musiały do miasta jeździć na lodowisko. Nie to co u Was :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też dopiero od niedawna na minusie... DO tej pory mieliśmy nieustający listopad :-)

      Usuń
  5. Jaka super zimowa frajda

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Ci tego lodowiska ;-) Na Dolnym Śląsku ferie minęły bez śniegu, na szczęście w naszych górach było go pod dostatkiem. Zima w tym roku minęła niepostrzeżenie, chociaż ja mam zimę przez cały rok :-) Tak to jest, jak się pracuje w fabryce bombek, to od stycznia myśli się o zimie ;-) Pozdrawiam, Monimarka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas ferie też były bez śniegu...
      Pracujesz w fabryce bombek?!?!? Czarodziejsko!

      Usuń
  7. Śniegu nie było ale lodowisko macie super,tylko pozazdrościć.Miłej zabawy życzę i pozdrawiam serdecznie.(bardzo mi się podobają takie plecione płoty też myślę takowy zrobić)

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda , zimie zabrakło w tym sezonie atrybutów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi tam nie tęskno za zimą za to za wiosna bardzo! Superowe to lodowisko :) przynajmniej tyle dzieciaki mają z tej zimy, ja tez robiłam plot z leszczyny zastanawiałam się tylko czy korowac ale dałam sobie spokój za dużo zachodu, wypatruje juz wiosny i ślę pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  10. ja robiłam mini płotek z wierzby i nie bardzo się sprawdza - nie mówiąc ju z o tym, że te witki wierzbowe puściły liście :-) więc teraz mam taki żywy płotek. leszczyna zdecydowanie lepsza.
    zazdroszczę lodowiska, u nas śnieg był, nawet sporo, ale na łyżwy nam się nie udało wyskoczyć. zresztą bobinka musiałaby chyba jeżdzić w plecaku bo nie widziałam łyżew dla raczkujących ;-).

    OdpowiedzUsuń
  11. U Was chociaż mrozik. U nas ani tego ani śniegu. Na co komu taka zima? :( Rozlewiska więc bardzo zazdroszczę, tym bardziej, że moje łyżwy od kilku lat się kurzą... A Walentynki spędziliśmy dokładnie tak samo jak Wy :/

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja jeszcze raz z pytaniem o płot leszczynowy.Jaka pora roku jest najlepsza na wycinkę leszczynowych gałązek?.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. POMOCY!!!
    Okazało się, że w paru patysiach zalęgły się nam murarki. Otworzyliśmy te patysie i okazało się, że część jest w kokonach a część nie. Co trzeba teraz zrobić, żeby pomóc im przeżyć?
    bardzo proszę o pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak nie było śniegu - to juz chyba nie bedzie. Taki mamy klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No i skończyłam czytać twojego bloga!!! Cudownie spędziłam czas u ciebie:) twój ogród i inne pasje będą dla mnie inspiracją .
    Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na następne wpisy!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Cały dzisiejszy wieczór przeglądam Twojego bloga i nie mogę przestać ;-) Jest cudowny, każdy wpis ciekawy, boskie zdjęcia, no i widać ile wiedzy i pracy wkładasz w swój przepiękny ogród :-) Podziwiam, podziwiam i kibicuję!

    OdpowiedzUsuń