poniedziałek, 22 czerwca 2020

Rok

 Tyle mnie tu nie było... rok...

Wiele się u nas nie zmieniło, dzieci rosną, sady owocują, ogród kwitnie..., kozy się rodzą i umierają. Józefina - koza od której zaczęła się nasza przygoda z tymi wspaniałymi zwierzakami- pewnego wiosennego wieczoru zasnęła i już się nie obudziła :-( 
Na świecie pojawiła się  za to mała Jaga z iście diabelskim temperamentem :-)
Dziewczyny przeprowadziły się na nowe, ogromne pastwisko. Mają łąkę i las... przestrzeń.
Ja też mam łąkę- taką kwietną! Wciąż nad nią pracuję tak by było na niej jak najwięcej kwiatów.

Tradycyjnie już- zapraszam na spacer!









wyścigi z Jagą


Moja łąka kwietna












Czesław








Pozdrawiam!

20 komentarzy:

  1. Witaj po takiej dlugiej przerwie, pieknie mieszkasz, cudne zdjecia, poprosze o wiecej takich sielskich klimatow :) Milego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne ogrodowe kadry. Wszystko masz dopracowane perfekcyjnie. Cudowne zakątki, kwietna łąka, i koza Jaga z radosnymi dzieciaczkami:))) Wpadaj i chwal się takimi cudownościami częściej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie u Ciebie, te zdjęcia zachwycają i wprawiają w niezwykle przyjemny nastrój. Witaj z powrotem w blogosferze, zaglądaj tu do nas częściej. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle pięknie :-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale, słonecznie, energetycznie...:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. No w końcu :-) rok czekania się opłacił jak zawsze piękne foty, super ze wróciłaś

    OdpowiedzUsuń
  7. Można powiedzieć. .. Czerwcowa Dziewczyna 😉 Fajnie że się pokazałaś ze swoim czarownym światem- uwielbiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy ogród, przecudna łąka kwietnia... Słodkie dzieciaczki i słodka kozka... Prawdziwy raj. Piękne kwiaty. Dziękuję za spacer... Trzymaj się... I pokazuj pokazuj, nie znikaj już. 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak się cieszę, jako wierna czytelnicza, że pojawił się nowy wpis i zdjęcia. Ogród i całe otoczenie wspaniałe... jestem zachwycona takim sielskim klimatem i aranżacjami! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dołączam do grona zachwyconych obserwatorów:)))Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. bosko, sielsko, a jak kurki? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepięknie u Ciebie a łąka, jestem nią zachwycona. Jako stała czytelniczka bloga czekam na kolejny post.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nareszcie wróciłaś. Wytrwale zaglądałam i nic, aż tu JEST SUPER. Jak zawsze wszystko kwitnie, nowe aranżacje, chłopaki wyrośnięte. Co to za białe kwiaty za płotkiem? Tylko nie mów,że to dalie. U mnie wszystko opóźnione przez te deszcze i chłodne dni.Jeszcze się pochwalę- mam kurczaki.HA,ha. Czekam na następne wpisy. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te białe kwiatki, o które pytasz, to róża pnąca rozpięta na płocie :-)

      Ja też mam kurczaki :-)
      Już druga kwoka wyprowadziła kurczęta w tym sezonie!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Jestem oczarowana Twoim ogrodem.Róża jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję.. Ze i ja kiedyś będę miała równie piękny ogród i dom..
    Ściskam mocno ♥️

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo się cieszę, że wróciła Pani do nas. Nie mogę się nadziwić, jak pięknie rozrósł się i dojrzał ogród. Jestem pod wrażeniem. Mam pytanie odnośnie warzywnika w skrzyniach. Śledziłam jego powstawanie od planów aż po realizację. Sprawdza sie taka forma? Jest więcej plusów czy minusów? Może miałaby Pani ochotę podzielić się wrażeniami. Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po ponad 5 latach uprawy warzyw w skrzyniach widzę tylko jeden minus- Przy suchym i gorącym lecie trzeba zdecydowanie częściej podlewać, bo ziemia w skrzyniach szybciej przesycha. Reszta to same plusy :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  17. Jakże się cieszę, że wróciłaś. :) Jak zwykle zachwycająco i motywująco do zmian i działań u siebie. Te białe, rozpięte róże przy wejściach do warzywnego to jakieś odmianowe czy nn?

    OdpowiedzUsuń