W zasadzie to powstrzymam się od komentarza... Wspomnę tylko, że nasze kury codziennie muszą znosić takie uściski i już się przyzwyczaiły...
Zwróćcie też uwagę na zdjęcie na którym Antoś zapragnął napić się mleka ;-)
Pozdrawiam i zapraszam na fotorelację z zagrody!
Przesłodki Synek:) Bardzo rozbawiły mnie te zdjęcia z kurami i mlekiem:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i specjalne uściski dla Małego Miłośnika drobiu i mleczka;))
Ja też tak jak Antoś ściskałam kury :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAntek będzie wspaniałym gospodarzem w przyszłości ! :D
OdpowiedzUsuńRadosny, świetny Maluch. A mleczko widać baaardzo lubi :)
OdpowiedzUsuńI oto wlasnie chodzi w dziecinstwie:))
OdpowiedzUsuńPrzypomnialas mi dawne czasy!
OdpowiedzUsuńA kury cierpliwosc maja /smiech/!!!
J.
hahahaaa
OdpowiedzUsuńświetna fotorelacja!
zdjęcia z uściskami aż ściskają za serce :))
O proszę, i takie coś to ja rozumiem- dzieciństwo spędzone na wsi to jest coś!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) U nas jest podobnie co do kur, brak za to stworzenia, które dawałoby mleko ;)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Rzeczywiście słowa zbędne:) co do kur to powiedziała bym że Antoś bardzo sprytny chłopak bo nie tak łatwo kurę złapać.
OdpowiedzUsuńhahaha świetne zdjęcia! uwielbiam Twojego bloga jest tu tak.. prawdziwie :) a Antoś to taki słodziaczek.. ale dzieci mieszkające na wsi muszą być szczęśliwe, co chwila coś się dzieje, za kurkami sobie poganiają, kozę pokarmią, grządki mamie pomogą podlewać ;) super !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudownie!
OdpowiedzUsuńno fajoski jest po prostu!
OdpowiedzUsuńcud
OdpowiedzUsuńJej jak cudownie ! Ja od kilku lat marzę o domku na wsi i jakiejś małej agroturystyce z mnóstwem zwierząt :) Ach marzenia ...
OdpowiedzUsuń