Ten ul docelowo stanie w warzywniku- kiedy... to już osobna historia... na razie stoi na podwórzu. I, co koniecznie muszę napisać, został wykonany wyłącznie przeze mnie i jestem z niego ogromnie dumna!!!
Oprócz trzcinowych rurek, zastosowałam tu inne materiały na zimowle dla pszczół. Widać tu wydrążone pędy bzu czarnego (te jasne po lewej stronie) i puste w środku łodygi rdestu sachalińskiego o pięknym czekoladowym odcieniu.
Świetnie nadają się również pędy roślin baldaszkowych o odpowiedniej średnicy. To te szare, żebrowane- na środku zdjęcia. Jest też kilka kawałków bambusa.
To taki mój mały eksperyment. Po tym sezonie będę wiedziała, które z rurek najbardziej murarkom odpowiadają.
W tym ulu rurek jest znacznie więcej niż kokonów, więc pszczoły będą mogły sobie wybrać, co im najbardziej pasuje!
A czas już najwyższy, bo pszczoły wygryzają się z kokonów na potęgę!!!
I po takim akcie zaraz będą szukały odpowiedniego miejsca do złożenia jaj!
***
A my rozpoczęliśmy sezon grillowy :-)
Mięliśmy dobry doping, bo przyjechali moi rodzice, słonko dopisało, więc wylegliśmy rodzinnie przed dom :-)
Pa!!!
Tak,wreszcie cudownie i ciepło...piękne słoneczne dni...ja niestety spędzam je w domu ale tak ciesze się z tej pogody:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
Serdecznie i ciepło pozdrawiam oraz posyłam promyki słonka*
Peninia
http://peniniaart.blogspot.com/
♥♥♥
U nas dziś od rana przelotne opady ale za to wczoraj piękne słońce i cały dzień na dworze :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim ulem, musiałaś się nieźle narobić. Podziwiam umiejętności :)
Uściski dla najmłodszego, niebieskiego Krasnala :) Kawał Krasnoluda już z niego :)
4 miesiące i prawie 10 kilo!!! Jest co nosić :-)
UsuńA roboty przy ulu wcale nie było tak dużo. Wystarczyła jedna porządna drzemka Krasnala.
Bardzo ładny ul. Gratuluję zdolności! My też już sezon grillowy rozpoczęliśmy - nareszcie wiosna pełną parą :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ ula możesz być dumna. A szczęście promienieje z Was niczym wiosenne słoneczko:-)
OdpowiedzUsuńUl śliczny masz zdolności dziewczyno. POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś niesamowicie.Zapraszam do mnie po wyróżnienie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak już mówiłam wyróżnień nie przyjmuję, ale i tak dziękuję :-) Po prostu nie będę w stanie na nie odpowiedzieć... Dwójka dzieci, zwierzęta, ogród w budowie... Nie dam rady czasowo... Pozdrawiam!
Usuńjaki piękny ul :)
OdpowiedzUsuńCo do murarek to zainteresowana Twymi poprzednimi opisami skusiłam się na lekturę artykułu o nich w najnowszym numerze Sadownictwa.
Co ciekawe napisali tam, że jesli rurki mają średnicę mniejszą niż 8 mm to rodzą się samce, jeśli większą niż 8 mm to jest przewaga samiczek a jeśli wszystkie byłyby równej średnicy to mamy równowagę płci.
jestem oczarowana nimi, bo zapylają kilkaset razy więcej kwiatów niż zwykłe pszczoły a w ogrodzie sadowniczym to jest niezbędne w sytuacji, gdy pszczoły znikają na potęgę. To prawda, że latają tylko do 200 metrów i preferują w pierwszej kolejności kwitnące orzechy i inne rośliny wiatropylne a dopiero potem roślinki zapylane przez owady?
Czy swoje ule zabezpieczasz jakoś siatką przed ptakami i gryzoniami?
Pozdrawiam również wiosennie, chociaż u mnie dzisiaj lał deszcz niestety.
Z tymi średnicami rurek to trochę bardziej skomplikowana sprawa, ale faktycznie- im rurka grubsza tym odsetek samic w populacji wyższy. Murarki tym różnią się od pszczoły miodnej, że poszukują pyłku, którym karmią swoje larwy. Pszczoła miodna skupia się natomiast na roślinach nie tyle pyłko- co nektarodajnych. Dlatego w naszej sytuacji (w sadach mamy również pszczołę miodną) dla zwiększenia zapylenia roślin mniej atrakcyjnych dla pszczoły miodnej (np. gruszy) świetną alternatywą jest właśnie pszczoła samotnica. Przy okazji zwyżki plonu, mamy również świetną zabawę :-)
UsuńW tamtym roku zakrywaliśmy ule siatką. W tym roku zaniechaliśmy tego. Zauważyłam, że ptaki niebezpieczne są dla pszczół szczególnie w momencie wygryzania się z kokonów- kiedy te kokony są jeszcze w pudełkach. W tym roku wystawiliśmy kokony już tak rozhartowane, że pszczoły wylatywały z nich jeszcze zanim włożyliśmy je do uli. Jak pszczoły już latają, nie są już tak atrakcyjnym pożywieniem dla ptaków. Na zimę rurki chowamy do stodoły, więc wtedy też będą przed ptakami bezpieczne.
UsuńPiękny ul ile rurek o różnej średnicy! Wygląda malowniczo!
OdpowiedzUsuńBubisko, bardzo Ci dziękuję za udzielone rady, moje murareczki prawie wszystkie się wykluły:) Latają koło tego ula, aż bzyczy wkoło :)) Ciekawe czy zasiedlą rurki? Ukłony dla całej rodziny:)Ania
Zasiedlą na pewno! Gdzie by znalazły lepsze mieszkanko :-)
UsuńWspaniała dziewczyna,świetny blog!Kiedyś tez próbowałam zamieszkać na wsi,którą znałam tylko z literatury.Wyobrażenia rozminęły się z rzeczywistością. Nie dałam rady,uciekłam po kilku latach .Widocznie nie ta wieś,nie ten czas.Szkoda,bo Podlasie piękne chociaż miejscami zupełnie niecywilizowane.Pozdrawiam i życzę samych sukcesów i wiele szczęścia.Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńJuż nie raz poruszałam na blogu wątek plusów i minusów życia na wsi... każdy inaczej to widzi. Mi się udało. Najważniejsze to szukać szczęścia i nie rezygnować!
UsuńTego jeszcze nie widziałam,cudne ule -dekoracyjne i pożyteczne.pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTakie ule to fajne ozdoby do ogrodu! I niedrogie. Można sobie postawić np. zamiast krasnala, czy fontanny ;-)
UsuńTwoj ul to prawdziwe dzielo sztuki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ul jest cudowny... widywałam takie w sieci, zawsze z zachwytem ;-)
OdpowiedzUsuńteż kiedyś były u mnie pszczoły, dziadek się na nich znał...
OdpowiedzUsuńSuper ul!
OdpowiedzUsuńNie dość, że pożyteczny, to jeszcze fajnie się prezentuje w ogródku:)
:-) To chyba nasz najładniejszy ul :-) No bo własnoręczny!
UsuńWitaj:) Mogę ściągnąć od Ciebie ten projekt Ula? :) Fantastyczny pomysł, a wykonanie pierwsza klasa:) Też od niedawna mieszkam na wsi, a pochodzę z miasta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja bym tego "projektem" nie nazwała :-)... Ale śmiało! Ściągaj ile wlezie :-)
UsuńMożesz być dumna z siebie ....ul jest super....))))Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńInteresujący blog. Taki z klimatem. Jak będę miał trochę czasu, to sobie go obejrzę dokładniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęcam też do poczytania ;-)
UsuńWidać, że bardzo kochacie te pszczoły, podziwiam!
OdpowiedzUsuńnieziemsko wygląda ul ! tyle rurek i rureczek ... wow
OdpowiedzUsuńpowodzenia w plonach miodu ...
pozdrawiam serdecznie
Ul wyglada rewelacyjnie. Mam nadzieje dowiedziec sie wiecej o zyciu pszczol.
OdpowiedzUsuńPiszesz ciekawie i na oslode zdjecia... coz wiecej trzeba, aby nacieszyc dusze i oczy!
Serdecznosci iscie wiosenne
Judith
Ul pierwsza klasa, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńZachwycam się ulem i Tobą niezmiennie. W końcu się odezwałam. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIękny ten ul Twój :)))
OdpowiedzUsuńBubisa zapraszam do siebie po wyróżnienie.... bardzo ciekawy jest twój blog
OdpowiedzUsuńSielsko-czarodziejsko ,nic więcej do szczęścia.UL-ullala!!!!!
OdpowiedzUsuńAle Mały szybko rośnie :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu, ile pracy wykonałaś przy pszczołach!!! Super sprawa!
Pozdrawiam wiosenne z centrum miasta!!!
Ten ul jest piękny, dzieło sztuki, gratuluję, nie mogę się napatrzeć:-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie śliczny ul, eko i w ogóle świetny pomysł z badylami etc.
OdpowiedzUsuńUściski ślę ze słonecznych Mazur
Pierwszy raz widzę taki ul i jestem pod wrażeniem, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUl wygląda super nie dość, że funkcjonalny to i ozdobny zarazem. Ty też wyglądasz kwitnąco i promiennie :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńale ładny blog!!! aż mi się na wieś zachciało!
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia. wczoraj o pszczółkach właśnie w wiadomościach w tv mówili, że ma ich zabraknać.... nie wyobrazam sobie :(
http://arcadiakobiet.blogspot.com/
pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńUl super - bardzo ciekawy pomysł na różne rodzaje rurek. Nawet jeśli nie zasiedlą to chociaż wrażenia artystyczne pozostaną :)
OdpowiedzUsuńFajna z Ciebie osóbka!
OdpowiedzUsuńFAKTYCZNIE TAKIE ULE TO PIĘKNA OZDOBA OGRODU, POZDRAWIAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńwitam
OdpowiedzUsuńjaki piękny ul,w życiu czegoś takiego nie widziałam!!cudo.Przy takim ulu kwiaty już nie są nawet ozdobą.
Piękny ogród,blog też.
pozdrawiam
A mój mąż robi podobne ule i mamy je na allegro -zapraszam: http://allegro.pl/domek-dla-owadow-domek-dla-blonkowek-i3222606988.html
OdpowiedzUsuńPS. Blog bardzo pozytywny -lubie tu zaglądać!
Witaj
OdpowiedzUsuńChce hodowac murarke.Mozesz mi powiedziec kiedy zaczynasz zbierac trzcine , rdest i bez ?
My zbieramy materiał gniazdowy dla pszczół zimą i na przedwiośniu, ale nie widzę przeszkód by robić to przez cały rok :-)
UsuńPozdrawiam i powodzenia z pszczołami :-)
A tak mi się jeszcze po głowce telepie pytanie, czy murarka jest bardziej odporna na tą całą chemię od pszczółek miodnych? Jakie są Twoje z nimi doświadczenia?
OdpowiedzUsuńJa mieszkam niestety w rejonie sadowniczym ale chciałabym w przyszłym roku zrobić ze 2-3 kolonie pszczółek, tylko nie wiem czy ich pestycydy nie załatwią :(
W życiu nie widziałam takiego ula, przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńPrzy wyborze mebli ogrodowych ważne jest, aby zwrócić uwagę nie tylko na estetykę, ale i funkcjonalność. Krzesła i stoły ogrodowe powinny być nie tylko piękne, ale i wygodne. Dobre meble powinny również być łatwe do przechowywania poza sezonem. Niektóre modele można składać lub układać jeden na drugim, co jest dużym atutem. Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://ogrodolandia.pl/.
OdpowiedzUsuń