Dziś kolejny post z cyklu "zaległości". Tym razem lipiec. W lipcu również mieliśmy suszę. Jedynym zielonym zakątkiem w naszym ogrodzie był warzywnik. Z racji tego, że jako jedyna część ogrodu był systematycznie nawadniany, wyglądał jak oaza na środku pustyni. Wszędzie dookoła zieleń była szara, trawa żółta, rośliny zwiędniąte i zmarniałe, a tu zieleń szalała :-)
Jednak ze względu na okropne upały, rośliny mimo podlewania kwitły bardzo krótko. Czasem coś jednego dnia było dopiero w pąkach, a drugiego już przekwitało... Szkoda, ale coż... taki klimat...
Doskonały wg mnie duet: szparagi i samosiejki słoneczników. Wszystko wzajemnie sie podtrzymuje i świetnie wyglada. |
Warzywa w tym roku też jakieś takie wymęczone. Nie wiem, być może to wina tego, że warzywnik już 4 rok jest w tym samym miejscu. Nagromadziły się szkodniki. Sąsiedztwo dużych drzew też nie pomaga. Drzewa bardzo skutecznie osuszają teren, a ogród w skrzyniach dodatkowo szybciej przesycha. Nawet coroczne uzupełnianie skrzyń kompostem, w tych warunkach nie zapewnia idealnych warunków dla roślin.
Kwiaty za to miewają się doskonale!
Chyba powoli zbliżam się do teraźniejszości :-) !!!
Do zobaczenia!
Cudnie u Ciebie latem i jaki niespotykany, i ładny kolor groszku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że znów piszesz!
OdpowiedzUsuńCodziennie zaglądam i czekam :D Jestem namiętnym skrytoczytaczem ;)
Powiesz mi, co to za "bukiet" na dalszym planie? Budleja? Bo chyba nie hortensja? I co robisz malwom, że są takie zdrowe!? Zalałam się zazdrością, bo moje ustawicznie chorują na rdzę.
Chodzi o 9 zdjęcie z wpisu http://my-cottage-life-bubisa.blogspot.com/2013/06/z-dnia-na-dzien.html (zdjęcie pod adresem http://1.bp.blogspot.com/-sj1M6m9n9fQ/UcVyLk_2WxI/AAAAAAAAEA0/x53OQh3ThxY/s640/DSC_0358.JPG )
Droga dziewanno - krzew o który pytasz to Sorbaria Sorbifolia czyli tawlina jarzębolistna. Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńDziękować! :)
UsuńMagiczny ogród, śliczne zdjęcia. Uwielbiam takie posty. <3 Miłego weekendu. :)
OdpowiedzUsuńCudowne barwy, czuć klimat lata...
OdpowiedzUsuń