sobota, 24 marca 2012

Spóźniony post o ulach :-)

 Na nic nie mam czasu... a już na pisanie postów najmniej... Dlatego dziś będzie w telegraficznym skrócie! A wszystko dlatego, że przeprojektowuję nasz ogród i brukuję podwórze kamieniem polnym. Jak wracam wieczorem do domu to nie mam siły nawet ręką ruszyć... Miałam zlecić tę pracę naszym pracownikom, ale ponieważ mam nierówno pod sufitem- zabrałam się do tego sama... Jak mi sił starczy to Wam niedługo pokażę o czym mowa :-) W międzyczasie robimy z Witkiem karmnik dla ptaków kryty strzechą trzcinową. Zostało mi sporo trzciny z uli, a wyrzucić szkoda... Moje dziecko prawdopodobnie poradzi sobie w życiu z każdą ręczną robotą :-)

 Ule gotowe już od tygodnia, ale dopiero dziś je Wam pokazuje... Cóż...lepiej późno niż wcale!
 
Część uli pomalowana jest na kolorowo, farbami tikkurili semi mat do drewna i metalu. Część uli- tych które zostały postawione w sadzie- pomalowałam drewnochronem na kolor bardziej naturalny i nie rzucający się w oczy. Lepiej nie ryzykować, że wpadną w oko komuś niepowołanemu :-)
Trzy z naszych uli wystawiliśmy w pobliżu trzcinowisk. Nie wkładaliśmy do nich kokonów. Mamy nadzieję, że pszczoły samotnice żyjące sobie dziko, wprowadzą się do tak starannie przygotowanych dla nich domków :-)
 
 

 I jeszcze dowód na to, że czasem warto spojrzeć w niebo!


Mam nadzieję, że mi wybaczycie moją nieobecność u Was i coraz rzadsze znaki życia... Jak skończę walkę z nowymi rabatami i brukowaniem, to pewnie będę częściej bywać w wirtualnym świecie...
Pozdrawiam Was wszystkich: i starych i nowych :-)
Buziaki!!!

24 komentarze:

  1. Domki wyglądają ślicznie! Moje Murarki już wychodzą! Mam puste kokony :) a praca w ogrodzie u nas też wre, że ho ho!
    Pozdrawiamy z Mazur!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie wyglądają te ule przypominają mi domki:)Powodzenia w pracach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. hehehe... podobało mi się to zdanie: "Miałam zlecić tę pracę naszym pracownikom, ale ..." :) Pozdrawiam Panią Pracowitą Pszczółkę :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama kładziesz bruk??? Jesteś niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te ule ,Ty to zuch dziewczyna jesteś...:)

    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę takie ule. Fajnie to wyglada :)

    Pozdrawiam

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Ule, jak małe dzieła sztuki:) My, w mieście jeszcze w uśpieniu, a u Was praca wre! Absolutnie usprawiedliwiona Twoja blogowa nieobecność:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe ule. Serdecznie pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  9. Szalejesz Dziewczyno! Ale... zacytuję A.Mickiewicza: "Człowiek własną pracą i wysileniem do wszystkiego dojść może."

    OdpowiedzUsuń
  10. Pracowita pszczółka:) Dużo siły życzę.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to widzę praca wre w najlepsze. Trzymam kciuki za pszczółki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne domki dla pszczół ...

    OdpowiedzUsuń
  13. brukujesz?????..a ja mam taki mały kawałeczek do zrobienia....może też sama położę?????..ule cudne..i jeszcze raz dziękuję za pomoc ze zdjęciami:))))A synus będzie ciebie zawsze dobrze wspominał..taka mama to skarb!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba kobiet, ktore brukuja jeszcze nie widzialam !!!!!
    Powodzenia i sil !
    Te ule takie przaktyczne, ale i jaka piekna ozdoba dla ogrodka :)
    Oby wiecej takich mam !!!
    Pieknej niedzieli !

    OdpowiedzUsuń
  15. pięknie się prezentują :) i fajnie wpisały się w krajobraz! niechaj będą przyjaznymi domkami dla pszczółek :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne te domki :0 A Ty sama jesteś jak pszczółka - taka pracowita :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W życiu bym chyba nie brukowała - widziałam ile siły potrzeba na to mojemu tacie (właśnie kamieniem polnym) Podziwiam (ale jak przyjemnie sobie potem powiedzieć -sama to zrobiłam ;). Ule naprawdę eleganckie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. czego Ty dziewczyno nie potrafisz zrobić? Pracowita Jesteś jak te Twoje pszczółki ,którym takie piękne domki zbudowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty chyba nie potrafisz usiedzieć na miejscu! To świetnie, uwielbiam takich ludzi. Czekam z niecierpliwością a efekty Twojej pracy brukarza :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzień Dobry, z tymi ulami to mnie Pani zaciekawiła. Ja pokostuję ule. Ale u mnie one mają wartość ekonomiczno-gospodarczą (pozyskuje miód). Pozdrawiam Pszczelarnia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nic tylko żyć przepiękne ciepłe zdjęcia potwierdzają że nie warto gonić za czymś czego się nie dogoni bo to co najpiękniejsze jest wewnątrz nas tylko to trzeba zrealizować .
    naskalnik@o2.pl

    Jesteście państwo pięknym przykładem

    OdpowiedzUsuń