Zostawiliśmy Witka z dziadkami i wyruszyliśmy: ja do lasu, Olaf nad rzekę... Nie nastawiałam się na wielkie zbiory, chciałam po prostu pospacerować i odpocząć... Po 2 godzinach z lasu wygonił mnie głód :-) i ciężki kosz opieniek, którego nie byłam w stanie dłużej dźwigać :-) Nareszcie!!!
Dziś grzyby już przerobione, popaczkowane i zamrożone!
Udanego tygodnia!!!
ale zbiory a ja nie mam kiedy pójść bo mój mąż już w pracy...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
OdpowiedzUsuńoh jak ja ich dawno nie jadłam ,chybaze 20 lat..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Nie potrafię zbierać opieniek. Nie potrafię ich rozpoznać. Wasz kosz jest imponujący. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlleee!! Wspaniałe łowy :) Pozdrawiam cieplutko! Pozdrowienia od Witka dla Witka!!
OdpowiedzUsuńAla narobiłaś mi smaka :) udało Ci się to grzybobranie. pozdrawiam A. :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecię wczoraj powiedziało że Babcia i Dziadek wciąż chodzą na grzyboszukanie.No zupełnie jak Ty!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zbiory!
widze. ze zbiory udane! Najbardziej zazdroszcze spaceru po lesie.
OdpowiedzUsuńale bogactwo :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńo już są u Was opieńki? My jeszcze podgrzybki zbieramy. Ale ilość w koszu imponująca:)
Poszdrawiam,
Asia
Nigdy nie zbierałam opieńków, jakoś nie mam zaufania do blaszkowych grzybów, ale wierzę na słowo, że dobre:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
lubię opieńki a ich aż cały kosz! ale musieliście mieć roboty:)))
OdpowiedzUsuńi ile frajdy ze zbierania pewnie było:)
pozdrawiam cieplutko
witam serdecznie ;) jestem zauroczona twoim blogiem.......zostaje stanowczo na zawsze ;) a opieńków po cichu zazdraszaczam bo u nas pustka grzybowa niestety w tym roku ....całuję Pati
OdpowiedzUsuńKoszyczek wspaniały, taki prawdziwie jesienny :-)
OdpowiedzUsuńSuper kosz ! A opieńki jak mrozisz, zblanszowane czy surowe ?
OdpowiedzUsuńdziewczyny! Opieńki u nas sa ale w miejscach tak niedostępnych, że aż strach :-) Ja moje zbierałam w miejscach które normalnie są mokradłami... w tym roku jednak da się tam wejść... Nie ukrywam, że wolę zbierać grzyby niż je czyścić, czy gotować... Ale, skoro już były nazbierane... Opieńki można mrozić surowe, ja jednak je obgotowuję i mrożę w woreczkach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńi to jest zbiór !!! swego czasu tylko raz byłam na zbieraniu opieńki miodowej ...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zawartości koszyka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Uwielbiam opieńki, zwłaszcza w occie, mniam...:))
OdpowiedzUsuń