poniedziałek, 8 października 2012

Niedziela :-)

Zostawiliśmy Witka z dziadkami i wyruszyliśmy: ja do lasu, Olaf nad rzekę... Nie nastawiałam się na wielkie zbiory, chciałam po prostu pospacerować i odpocząć... Po 2 godzinach z lasu wygonił mnie głód :-) i ciężki kosz opieniek, którego nie byłam w stanie dłużej dźwigać :-) Nareszcie!!!

Dziś grzyby już przerobione, popaczkowane i zamrożone!
Udanego tygodnia!!!

19 komentarzy:

  1. ale zbiory a ja nie mam kiedy pójść bo mój mąż już w pracy...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. oh jak ja ich dawno nie jadłam ,chybaze 20 lat..
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie potrafię zbierać opieniek. Nie potrafię ich rozpoznać. Wasz kosz jest imponujący. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Alleee!! Wspaniałe łowy :) Pozdrawiam cieplutko! Pozdrowienia od Witka dla Witka!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ala narobiłaś mi smaka :) udało Ci się to grzybobranie. pozdrawiam A. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje dziecię wczoraj powiedziało że Babcia i Dziadek wciąż chodzą na grzyboszukanie.No zupełnie jak Ty!
    Wspaniałe zbiory!

    OdpowiedzUsuń
  7. widze. ze zbiory udane! Najbardziej zazdroszcze spaceru po lesie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj,
    o już są u Was opieńki? My jeszcze podgrzybki zbieramy. Ale ilość w koszu imponująca:)
    Poszdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie zbierałam opieńków, jakoś nie mam zaufania do blaszkowych grzybów, ale wierzę na słowo, że dobre:-)))
    Pozdrawiam
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię opieńki a ich aż cały kosz! ale musieliście mieć roboty:)))
    i ile frajdy ze zbierania pewnie było:)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. witam serdecznie ;) jestem zauroczona twoim blogiem.......zostaje stanowczo na zawsze ;) a opieńków po cichu zazdraszaczam bo u nas pustka grzybowa niestety w tym roku ....całuję Pati

    OdpowiedzUsuń
  12. Koszyczek wspaniały, taki prawdziwie jesienny :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super kosz ! A opieńki jak mrozisz, zblanszowane czy surowe ?

    OdpowiedzUsuń
  14. dziewczyny! Opieńki u nas sa ale w miejscach tak niedostępnych, że aż strach :-) Ja moje zbierałam w miejscach które normalnie są mokradłami... w tym roku jednak da się tam wejść... Nie ukrywam, że wolę zbierać grzyby niż je czyścić, czy gotować... Ale, skoro już były nazbierane... Opieńki można mrozić surowe, ja jednak je obgotowuję i mrożę w woreczkach. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. i to jest zbiór !!! swego czasu tylko raz byłam na zbieraniu opieńki miodowej ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę zawartości koszyka :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam opieńki, zwłaszcza w occie, mniam...:))

    OdpowiedzUsuń