niedziela, 7 lipca 2013

Spacer w kosmosie...


Długo, lecz niezbyt intensywnie, poszukiwałam nasion kosmosu... :-) Dzięki nasionkowej wymiance u Kasi Bellingham nareszcie wpadły mi w ręce! A to efekt mojego wejścia w ich posiadanie :-)
Na ten sezon prace przy "Rabacie pod murem" uważam za zakończone!  Placyk zrobiłam już w zeszły poniedziałek, ale ... nabierał mocy... Muszę powiedzieć, że za każdym razem brukowanie idzie mi lepiej, i tym razem jestem NAPRAWDĘ zadowolona!


Stanęła na nim ławka, pęczek wikliny, z której nie zdążyłam zrobić nic pożytecznego i uschła mi w kącie ogrodu... Związałam witki w taki stóg i stabilizowałam wiankami z wierzby, które zrobiłam jesienią na jednym z nadbużańskich spacerów (nareszcie się przydały :-)) Postawiłam kilka donic z kwiatami, między innymi z pnącym jaśminem i na razie musi wystarczyć...







I widok na całość... Bo, jak zwrócił mi uwagę mój mąż- nie pokazałam jeszcze nigdy całości :-)
Jesienią na murze "zawisną" sobie róże pnące. Nie chcę go całkowicie przysłaniać, bo mimo przykrych okoliczności jego powstania, nie jest najgorszy (pomijając miejsce w którym stanął...) i wpasował mi się w klimat ogrodu.
Cały pic polega na tym, aby elementy rażące tak przerobić, by stanowiły ozdobę :-)
Jak z nim skończę, to tak będzie...mam nadzieję :-)



41 komentarzy:

  1. no powiem ci kochana że masz talent!!! powstał piękny widok :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kosmosy. Przypominają mi moje dzieciństwo.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest pięknie! Taki styl lubię i chciałabym zaprowadzić u siebie;) Masz niezwykły zmysł do projektowania i talent w rękach (to brukowanie - naprawdę szacuneczek:)). A ogrodu warzywnego wciąż zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedzialam, ze te kwiaty zwa sie kosmosy...
    A laweczka i cala reszta niczego sobie!
    Serdecznosci
    judith

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie..a kosmos to kwiat z mojego dzieciństwa...

    OdpowiedzUsuń
  6. ..kosmos...moja babcia i mama nazywała je bocianie nóżki..ciekawe dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam kosmosy, szczególnie te pierzaste, zwą się też onętkami i nęcą mnie zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie,bardzo miło.Musisz kiedyś zrobić relację krok po kroku z brukowania,bo strasznie jestem ciekawa jak to sie robi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zbieracie nasionka? Bo ja bym była chętna, kosmos bardzo lubię, a w tych sklepowych paczkach, pięć ziarenek na krzyż. Mogę Wam wyhodować sadzonkihortensji pnącej w zamian. na takim murku będzie pieknie się piąć i jeszcze ładniej wyglądać:))

      Widoczek z kosmosami bardzo miły, przytulny:)

      Usuń
  9. oo i ja taką relację od samego początku poproszę..może sama wybrukuję sobie mój placyk przy drewutni:)))..a szkoda ,ze ja nie wiedziałam,ze poszukujesz kosmosu:)),,u mnie cała chmara tego:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię kosmos... niestety u mnie nie chce rosnąć

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny wyszedł kącik.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Widok prześliczny.Nie myślałam,że kosmos może się tak ładnie prezentować.

    OdpowiedzUsuń
  13. ale pięknie:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne miejsce na poczytanie książki,

    OdpowiedzUsuń
  15. sliczny ! posiedziałabym na ławeczce ;p a kosmosy tez lubię ,ale niegdy nie miałam co prawda nie mam ogrodka tylko balkon ale marż ami się właśnie na balkonie ;)
    muszę poszukać nasion i zasadzić ,ale w tym roku to juz chyba za późno ;)
    pozdawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Miejsce na nocne pogaduchy przy ksiezycu i swieczce lub lampie z kubkiem goracej czekolady ....

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie Ci wyszedł ten projekcik:) Świetne miejsce na posiedzenia z książką, herbatką, przy lampce wina:) A jeszcze jak będą róże.. Klasa! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Przemiło u ciebie .Serdecznie pozdrawiam z Münchberg:))
    Karina

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie i sielsko,bardzo lubię bocianki

    OdpowiedzUsuń
  20. Super spacerek po Twoim ogrodzie odbyłam....Dzięki...pa...

    OdpowiedzUsuń
  21. No to teraz...się od nich nie opędzisz :)
    Są bardzo ekspansywne.
    Ale ładne, co tu gadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kosmosy uwielbiam! Cała rabatka jest cudna

    OdpowiedzUsuń
  23. zazdroszczę wyobraźni :-) Pięknie masz.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bruk taki, że mucha nei siada. Super zakątek Ci wyszedł "w tym kosmosie" :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ale tam ładnie... :))))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Prawdziwy architekt krajobrazu z Ciebie, kobieto ty to masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo zmylił mnie tytuł, a kosmosy rzeczywiście odlotowe, będą Ci się wysiewać z roku na rok, ale to chyba nie przeszkadza; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Przyjemny kącik patrząc na te zdjęcia od razu człowiekowi robi się milej na sercu, gdyż widz tyle zieleni i kwiatów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. No i proszę jak pięknie :)

    Kosmos będzie się teraz wysiewał sam. Nie wiedziałam, że u mnie rabata jednorocznych może być bezobsługowa. Ubiegłoroczne rośliny wysiały się same i tak oto w tym roku mam cudowną rabatę - maki, nagietki, kosmos, godecja, maciejka, smagliczka, maczek kalifornijski i coś tam jeszcze z nieodgadnioną nazwą. Ubiegłego lata była niezbyt urodziwa, teraz prezentuje się po prostu wspaniale, czego i Tobie życzę.

    Uściski rodzinne tym razem z wawki, bo musiałam być na pierwszych urodzinach najmłodszego wnuka

    PS. Nie bardzo wiem, jak godzisz to wszystko, ale podziwiam, podziwiam i trzymam kciuki by marzenia się spełniały dalej, bo jesteś dzielna i bardzo pracowita. Jeszcze raz buziaki

    OdpowiedzUsuń
  30. Witaj kochana :)
    Od dawna twierdze, ze kosmos to najlepszy przyjaciel, zwłaszcza ogrodów w rustykalnym klimacie. Uwielbiam ta roślinę :)
    Świetnie się u Ciebie komponuje i pasuje do placyku.
    Cudnie:)
    Pozdrowienia i wyrazy podziwu dla Twoich umiejętności brukarskich :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ale pięknie :) Podziwiam Twoje realizacje od jakiegoś czasu i naprawdę jestem pełna podziwu. Zdolna niezwykle z Ciebie kobieta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uroczy sielski zakątek.
    I ja jestem pełna uznania dla Twoich zdolności zarówno ogrodniczych, jak i murarskich;-)
    Kosmosy śliczne.
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie wiedziałam że te kwitki to kosmos ;), też mam troche kosmicznie, ale nie tak pięknie, ta ławeczka wprost woła i zaprasza by na niej spocząć :D

    OdpowiedzUsuń
  34. u mnie rośnie coś podobnego, z tym, że nie kwitnie :-( stąd brak pewności, jednak zielenina praktycznie identyczna - muszę zrobić fotki, może mi ktoś powie co to :-)).

    OdpowiedzUsuń
  35. Odlotowo piękne te Twoje kosmosy :)Pięknie się komponują z murem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. zazdroszczę Ci tego bogactwa kwiatów! :>

    OdpowiedzUsuń
  37. Najpierw myślałem, że notka faktycznie będzie dotyczyła kosmosu i nie znajdę nic ciekawego;) Jednak faktycznie potem się okazało, że warto było przeczytać cały tekst! A miejsce jest tak niesamowicie malownicze! Świetna sprawa ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. Lubię kosmosy, u mnie wysiewają się same i nie zawsze tam, gdzie bym akurat chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kosmiczne pięknie u Ciebie ;) pasuje do takiej rakiety " jak Ty ;) Ale prawda, ze nawet rakiety musza miec odpoczynek ;) przystaneczek zrobilas piekny :) Kosmosy to jedne z moich ulubionych kwiatów.
    Na ogorecznika musisz uważać bo sie niesamowicie rozrasta.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń