W zasadzie to miał mi go przynieść Święty Mikołaj... ale z przyczyn niezależnych spóźnił się z tym prezentem o ponad dwa miesiące :-) No, ale nareszcie mam swoją wymarzoną lustrzankę!!! Na razie eksperymentuję, bawię się i uczę. I mam nadzieję, że jakość moich zdjęć z czasem się poprawi...
Dziś kilka migawek z ogrodu. Wraz z nadejściem wiosny nasze życie przenosi się bowiem z domu, i spędzamy jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu! Muszę więc ostrzec moich wiernych podczytywaczy, że tematyka na blogu zmieni się wkrótce radykalnie! Mam nadzieję jednak, że Was to nie zrazi i zostaniecie nadal moimi gośćmi!!! Na czas letni w odstawkę idzie maszyna do szycia i inne moje zimowe, domowe dłubaninki :-). Już nie mogę się doczekać!!!
Mój mały pracuś już zaczął wiosenne porządki od uprzątnięcia swojej piaskownicy... Złapał za największy dostępny model łopaty, jaki wpadł mu w oko :-) I dzielnie nim wywijał przez czas jakiś, jednak po chwili wymienił na model nieco mniejszy... :-)
Ach... Słoneczne buziaki dla wszystkich!!!
gratuluje tak cudownego prezentu ... ja od ponat roku mam lustrzanke sony alfa 500 i jestem z niej dumna mimo iz nie zawsze uda mi sie piekne zdjecie zrobic ale pomalu sie ucze ... niewazne że prezencik spóźniony ale jaki świetny
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie"podpatrzę"Twoje ogrodowe "dłubanki"
OdpowiedzUsuńa Twój mały pracuś Nam dużym daje piękny przykład;)pozdrawiam ciepło
U NAS RANO BYŁ MROZIK...JESZCZE NIE ZACZĘŁAM SEZONU...ALE JA TEZ MIESZKAM POTEM W OGRODZIE....CZASEM TAM SZYJE...HIHIHI...PS.MAM 2...A WŁASCIWIE 1,5 KOTA JAK JA TO MAWIAM ...BURY I KOKS....NIEDOTYKALSKI,WIĘC MÓWIE ,ŻE ON TYLKO NA PÓL GWIZDKA.....RESZTA TO DOCHODZĄCE NA ZARCIE I SPANIE NA TARASIE...LUB NA LEKI NA KATAR....A RYSZARD MIESZKA TERAZ NA ZAKŁADZIE...PO DRUGIEJ STR,ULICY.....BO TAM PEŁNO MŁODYCH KOTEK...I ZNÓW BEDZIE PEŁNO MŁODYCH...I NOWYCH GOŚCI NA TARASIE:))))...A APARAT TAKI TO MOJE MARZENIE:)))SYNUS Z ŁOPATĄ WYMIATA:)))
OdpowiedzUsuńNo i piękne zdjęcia...też marzy mi się, ale cóż muszę się obejść póki co cyfrówką...w końcu też robi zdjęcia;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny prezent :) Powodzenia w nauce i rozpracowywaniu go ;) Na pewno będziesz zadowolona. Ja swojego się ciągle uczę ale i tak widać różnicę zwłaszcza na zdjęciach robionych w pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńGratuluje prezentu :) Oj przydałby się i mnie...
OdpowiedzUsuńW moim ogródku już też wreszcie "zielone" zaczyna nieśmiało wyglądać spod ziemi.
I od razu wszystko lepiej wygląda :) Teraz to dopiero zaszalejesz ! Gratuluję i zazdroszczę ,bo to moje marzenie od dawna ,niestety nierealne.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze i ciesze się, że choc z opóźnieniem, ale jednak dostałaś ten swój wymarzony aparacik. No teraz to możesz szaleć zdjęciowo :) u nas jeszcze zima śniegu sporo leży, tak, że zamiast w piasku, można w śniegu kopać. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrezencicho jak się patrzy, co tam że spóźnione! Foty od razu lepsze!
OdpowiedzUsuńWito mnie rozbroił z tą szuflą :D Owocnej nauki fotograficznej ;) Poducha z kwiatem z poprzedniego wpisu - cudna, i ta kocia przezabawna ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to czekam na więcej zdjęć tym nowym cackiem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
super prezent, na pewno go wykorzystasz w pełni!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już widać u Was wiosnę (te zielone, wystające z ziemi, przebiśniegi?krokusy?)Miasto jeszcze szare i tylko sikory mocno gardłują, chyba zbierają się do zalotów.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia z ogrodu - obudziłaś we mnie nadzieję na wiosnę:))
OdpowiedzUsuń