Już po wyjęciu pierwszych słoiczków po dzidziusiowym jedzonku ze zmywarki, w głowie mi zaświtało, że szkoda je wyrzucać... Coś można z nich zrobić... Po jakimś czasie, dość długim, bo słoiczków nazbierała mi się cała duża torba, pomysł na wykorzystanie przyszedł, a jeszcze później przyszedł czas na realizację...
Pogrzebałam w złomie, którego zawsze u nas pod dostatkiem, i wygrzebałam fajny, gruby ale miękki drut, który został po rozbiórce rusztowań w sadzie. Znalazłam też spinki do drzew, które nie sprawdziły się w praktyce, bo raniły drzewka. Jeszcze tylko odnalazłam zwój cieniutkiego drutu (taki do podwiązywania stropów... chyba). Złapałam za kombinerki i, podczas Antosiowej drzemki, zaczęłam masową produkcję lampionów ogrodowych za bezcen
Potrzebne materiały:
- Słoiczki, najlepiej malutkie i niezbyt głębokie
- cienki, giętki drut
- grubszy drut do zrobienia zawieszki ( u mnie były to gotowe spinki do drzew ale bez problemu można sobie zrobić zawieszki samemu)
- kombinerki
- obcinacz do drutu
- obcinacz do drutu
- Tniemy cienki drut na odcinki o długości mniej więcej podwójnego obwodu słoiczka
- Z drutu robimy takie pętelki na słoiczku i przy pomocy kombinerek zaciskamy je skręcając.
- Przyczepiamy zawieszkę i gotowe
I przykładowa aranżacja... Szczerze mówiąc na aranżacje to ja nie mam czasu, ale powstał w międzyczasie taki wieszak na latarenki. Teraz szukam na niego miejsca w ogrodzie :-)
W planie jeszcze girlanda z latarenkami, ale na razie czasu brak...
A na koniec pochwalę się, jaki na 4 urodziny Witek dostał wspaniały tort! I uprzedzając przyszłe pytania- to nie ja go upiekłam... Niestety nie mogę się pochwalić żadnymi osiągnięciami cukierniczymi... Co nie zmienia faktu, że tort zasługuje na pokazanie :-)
Przecudne te lampioniki :) nie dość, że ładnie, to ekonomicznie i ekologicznie ;)
OdpowiedzUsuńa tort niczego sobie :) najlepsze życzenia dla Witka!
Super to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;o)
Świetny pomysł:) Spróbuję wykonać takie lampioniki.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLubię takie roboty, jak to coś z niczego można wyczarować:) Pozdrowienia serdeczne i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla synka.
OdpowiedzUsuńOzdoba cudna, świetnie to wymyśliłaś, rewelacyjnie wygląda w tej hortensji.
fantastyczne te lampiony!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały lampion !!!!
OdpowiedzUsuńCałuski dla młodzieńca :):):):)
Super pomysł na lampiony :) Muszę spróbować też zrobić. Wszystkiego co najlepsze dla Wikusia!!! PS. A mam tylko jedno małe pytanie: tak podczytuje sobie Twój blog i się zastanawiam, czy Twoja doba jest dłuższa? Podziwiam i zazdroszczę umiejętności organizacji dnia :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo patrz!
OdpowiedzUsuńCóż więcej do szczęścia trzeba, trochę słoiczków i drutu i jaka piękna dekoracja! :)
Najlepszego dla Witusia! :)))
Ja mam podobny pomysł latarenkowy w głowie, tylko ciągle czasu brak, żeby przysiąść i się za to zabrać. A Bob Budowniczy rządzi ;)
OdpowiedzUsuńU mnie słoiczki w koronkowych ozdobach goszczą :)) Twoje maleństwa są idealne, tylko muszę rozejrzeć się wśród znajomych w poszukiwaniu tych malutkich słoiczków. Taki tort, będąc czterolatkiem,sama chciałabym dostać!!!
OdpowiedzUsuńświetne te lampiony, szczególnie na wieszaczku. Robiłam takie słoiczkowe lampiony z dzieciakami (w dodatku upośledzonymi) więc nie jest to trudne, każdy może spróbować! A sobie zrobiłam butelkowe lampiony do ogrodu, niestety jeszcze czekają na ostatni szlif - czasu brak, więc pewnie powstaną dopiero zimą i będą na przyszły rok. Pozdrawiam! zielononoga
OdpowiedzUsuńŚliczne te latarenki! bardzo ładnie się prezentują na tym wieszaku i jak ekonomicznie!:) cudnie, cudnie...
OdpowiedzUsuńa z okazji urodzin sto lat dla solenizanta:)
dobrego dnia!
Bardzo ładne latarenki ;) Wszystkiego co najlepsze dla solenizanta!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Urocze! Sto lat! c:
OdpowiedzUsuńPomysłowe latarenki.Torcik apetyczny bardzo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł, chętnie skorzystam z niego, u mnie na działce przyda się przy grilu :)
OdpowiedzUsuńsuper lampioniki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie "słoikowe" latarenki. Często sama je robię na wiele sposobów. Uzbierałam niezłą kolekcję ciekawych słoików, które czekają na swoją kolej... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog. Zastanawiam się jak wcześniej mogłam na niego nie trafić przez ponad 4 lata blogowania... Ale nic straconego, bowiem teraz nadrabiam zaległości ;)
100 lat dla Witusia!
Pozdrawiam serdecznie :)
Wyszły przepięknie ... delikatne, surowe ... idealne !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla solenizanta :)
Pozdrawiam ciepło
Lampioniki godne skopiowania:) Widzę, że Wituś jest kolejnym fanem Boba Budowniczego:) Mój Jasiek, jak go pytają kim będzie jak będzie duży odpowiada, że Bobem Budowniczym i Traktorzystą ;)
OdpowiedzUsuńHa!! A ja od jakiegoś czasu zbieram takie małe słoiczusie pełna nadziei,że w końcu uda mi się zrobić latarenki. No nic - trzeba będzie się zmobilizować!!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły, no i jestem pod wrażeniem kabłąków :) Co pomogło je tak równo wygiąć??
Pozdrawiam,
Kasia
takie lampiony ( ze słoiczków ) najbardziej lubię ...
OdpowiedzUsuńHortensje jako dopełnienie tego lampionu są świetne. Zresztą one zawsze świetnie wyglądają :) Proste rzeczy są czasami najładniejsze, a samodzielnie wykonane dają mnóstwo satysfakcji. Brawo :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, latarenka wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńlampion wyszedł rewelacyjnie :) i te kwiaty!
OdpowiedzUsuńMasz cudny ogród