sobota, 10 sierpnia 2013

Sadzonki z hortensji


Hortensję krzewiastą Annabelle dostałam od mamy, która sama zrobiła sadzonki  z "podkradniętych" u sąsiadki  pędów. Dostałam malutką sadzonkę, chyba ze cztery lata temu... teraz jest to ogromny krzew i chyba jedna z ładniejszych roślin w całym ogrodzie. Ponieważ znacząco powiększyłam w tym roku zakres moich ogrodowych wpływów, a zakup roślin w szkółkach to dość kosztowna impreza, postanowiłam sama rozmnożyć tę piękną roślinę. Hortensje, podobnie jak wiele innych krzewów (np. budleje, forsycje, bukszpan, bluszcz) dość łatwo rozmnożyć z sadzonek półzdrewniałych.
Sadzonki półzdrewniałe pobieramy od końca czerwca do początku września, w zależności od gatunku. Ja z reguły robię to na przełomie lipca i sierpnia. Teoretycznie ma potrzeby pobierania sadzonek z piętką, jednak ja wolę nie ryzykować i odrywam sadzonki w miejscu wyrastania z ubiegłorocznego pędu. W ten sposób na oderwanym pędzie zostaje fragment starszego drewna- tak zwana piętka.
Ważne jest, by przed pobraniem sadzonek krzew dobrze podlać dzień wcześniej, zwłaszcza gdy panują upały...  Sadzonki w takim przypadku pobieramy z samego rana, zanim roślina straci jędrność.


W przypadku hortensji wystarczą sadzonki trzywęzłowe- jeden węzeł pod ziemią i dwa nad ziemią.
Z pierwszego węzła odrywamy liście, a liście z pozostałych dwóch skracamy w połowie. W ten sposób dłużej utrzymają jędrność i nie będą traciły niepotrzebnie wody w procesie transpiracji. Resztę pędu z kwiatem odcinamy i układamy bukiet :-) Końce z piętką zanurzamy w ukorzeniaczu.

Do doniczek z przygotowanym podłożem (ziemia ogrodnicza pół na pół z piaskiem) wkładam po 3- 4 sadzonki. W ten sposób już w przyszłym roku będę miała całkiem bujną roślinę :-)
Nie przejmujcie się jeśli w pewnym momencie liście z sadzonek zżółkną i odpadną. Nie znaczy to wcale, że sadzonki się nie przyjęły. Nie wyrzucajcie ich, już niedługo wypuszczą młode przyrosty!

W ten sam sposób pobrałam również sadzonki z hortensji pnącej. Jeśli mi się udadzą, to w przyszłym roku bedę nią podsadzała stare drzewa w ogrodzie!

19 komentarzy:

  1. My też rozmnażamy rośliny na potęgę w tym roku. Również hortensję krzewiastą i tylko ciekawa jestem czy nasza ukochana róża pnąca się ukorzeni..
    Z ogrodniczym pozdrowieniem!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie, też tak zrobię ;o)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. To dobry sposób, ja najwięcej rozmnażam begonię dragona i mam każdego roku piękne rośliny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiedziałam dziś trochę u Ciebie na blogu, pospacerowałam w przecudnym ogrodzie, zajrzałam do warzywnika i jestem zachwycona tym co zrobiłaś:) Będę u Ciebie częstym gościem. Pozdrawiam, Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki, nie wiedziałam, ze w ten sposób mozna rozmnożyc hortensję, muszę spróbowac, chyba nie jest jeszcze za późno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kursik ogrodniczy ,wiele osób z pewnością skorzysta.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. wow :) dobrze wiedziec :)
    piękne są hortensje!
    może w przyszłym roku o jakieś się postaram :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, jaki mi pomysł podsunęłaś! Szykujemy się do przeprowadzki i z wielkim żalem będę się żegnać z moimi roślinami... najchętniej wszystkie bym zabrała, tak jak zwierzaki ;-) Więc zrobię sobie ich dzieci i w ten sposób zostaną przy mnie;-))
    Dziękuję i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. I moje hortensje w tym roku piękne. Kwiatostany mają wielkie jak ludzkie głowy. Pnącą już rozmnażałam, teraz wg Twoich wskazówek rozmnożę pozostałe, a mam kilka odmian, i rozdam znajomym i jeszcze posadzę u siebie:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze wiedzieć i podpatrzeć. Kocham hortensje i do głowy mi nie przyszło że mogę je sama rozmnożyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za instrukcję - koniecznie muszę spróbować :) Chociaż moje hortensje w tym roku strajkują i wcale nie zakwitły, żadna odmiana :( Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze,czytam i czytam i wiesz co, fajne to Twoje życie na wsi:)Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  13. też rozmnażam wszystko co się da !

    OdpowiedzUsuń
  14. tez jestem zwolenniczka takich rozmnożeń:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja mama wychodowała z sadzonek własnych kilka hortensji i bukszpany więc wiem że jest to możliwe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo przydatne! super! dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Umknęła chyba jedna ważna wskazówka dla początkujących adeptów sztuki ogrodniczej - doniczki z tak przygotowanymi sadzonkami hortensji należy zabezpieczyć przed ostrym słońcem czyli ustawić w lekko ocienionym zacisznym miejscu oraz należy regularnie spryskiwać listki spryskiwaczem. Dodatkowo można wbić w doniczki po dwa patyczki wystające około 20 cm ponad brzeg doniczki i nasunąć woreczk foliowy, który dwa razy dziennie można na chwilę zdjąć w celu usunięcia nadmiaru wilgoci. Przed ponownym nasunięciem na patyczki, można delikatnie spryskać listki spryskiwaczem. Po około 10 dniach listki już nie powinny więdnąć, można woreczek zdjąć a spryskiwać tylko regularnie spryskiwaczem dwa-trzy razy dziennie. Po trzech tygodniach powinny się pokazać pierwsze korzenie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super. Dzieki wielkie z aporadnik. Stawiam dopiero swoje pierwsze kroki i nie do konca wiem jeszcze jak sie za to zabrac (musialam korzystac z pomocy fachowcow https://polskiogrod.pl/oferta/aranzacje-ogrodow/) Twoja strona zawiera bardzo wiele fajnej praktycznej wiedzy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobra porcja wiedzy, bardzo interesujący blog

    OdpowiedzUsuń