Piękną mamy jesień w tym roku! Słonko przygrzewa, cieplutko, aż chce się coś robić. My wychodzimy z domu kilka minut po 8 i wracamy gdy się ściemnia :-) Podstępem muszą zwabiać Młodego do domu na obiad, bo nie chce w ogóle do domu wchodzić... Więc korzystając z pięknych okoliczności przyrody, niespiesznie robimy sobie coś tam w ogrodzie i powoli przygotowujemy się do zimy...
Kilka dni temu mieliśmy w Niemojkach pierwsze jesienne przymrozki, które zważyły liście dyniom. Nastał więc czas na dyniobranie. Zbiory w tym roku były dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Pomimo bardzo późnego wysiewu dyń (początek czerwca), plon mamy nadzwyczaj udany!
Robimy też pomału porządki na warzywnych rabatkach, wyrzucamy resztki warzyw i rozkładamy nasz "kompost" (mieszanina obornika, kurzaka i kompostu). Posadziliśmy czosnek, wzszedł już też szpinak na zbiór wiosenny. Na posianie czeka tylko czosnek niedźwiedzi.
Powoli też kończymy zbiory jabłek, choć w tej kwestii pozostaje pewien niesmak... Mimo, że w telewizji temat przycichł i nic się już od dawna o tym nie mówi, to sytuacja na rynku warzywno owocowym jest bardzo zła... Cały czas jest strach, że nie sprzeda się owoców, nie mówiąc już o cenie, która jest dużo niższa niż koszty wyprodukowania. Przez kilka, w gruncie rzeczy niepotrzebnych, decyzji naszych polityków, teraz cierpi cały sektor rolniczy, a potrwać to może bardzo długo...
Zmykam teraz do grabienia liści :-) Strasznie to lubię :-) Miłego dnia!
Stragan z dyniami cudny. Piękne plony. Chłopaki dzielnie pomagają, brawo mali gospodarze :)
OdpowiedzUsuńPomocników mam świetnych :-)
UsuńPrzepiękny mały farmer, czapka jak u Dicka z tajemniczego Ogrodu:) Podziwiam dyniozbiory, cuuudne. U nas jabłka po 30 gr za kilo, coś okropnego, bo ludzie nie zbierają... pod drzewami leżą.
OdpowiedzUsuńPrzemysłowe u nas po 10 groszy... też gniją pod drzewami...
Usuńświetne zbiory, z jakiego dużego lub małego kawałka pola ?
OdpowiedzUsuńDynie rosną u nas na pasie metr szerokim i 30 metrów długim. Sadzone tak około co 1 metr. Wysadzałam na początku czerwca malutkie sieweczki tylko z liścieniami, bo nie wyrobiłam się wcześniej z siewem, ale wyszły super!
UsuńPozdrawiam!
Wspaniałe... wszystko! poprostu kocham takie fotorelacje u Ciebie! Zbiory udane i to bardzo! Wspaniali pomocnicy... pozdrawiam serdecznie,
OdpowiedzUsuńNiestety tylko na krótkie fotorelacje mam czas...
UsuńPiękne plony, piękne chłopaki i piękne jabłuszka. Wpadam co tam u Ciebie słychać i pędzę dalej.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Byłam właśnie u Ciebie i widzę, że też dyniobranie na czasie :-) Piękne masz olbrzymki :-)
UsuńChłopaki cudne! Zbiory imponujące! Czy dynię wysiewa się bezpośrednio do ziemi w ogrodzie czy najpierw trzeba wysiać i wyhodować gdzieś w cieple (pod folią?) sadzonkę? Pytam bo się przymierzam do siania w przyszłym roku, a nie mam zielonego pojęcia jak to się robi ;) Napisałaś, że były wysiewane późno bo w czerwcu. Jaka pora jest najlepsza? Pozdrowienia! M. Ps. zdjęcia jak zwykle super! Masz bardzo dobrą rękę do ich robienia :) Miło jest popatrzeć!
OdpowiedzUsuńDynie można siać na początku maja wprost do gruntu (tak około 5-10 maja) a można też robić rozsadę pod folią albo w domu. Trzeba wysiać dynię w drugiej połowie kwietnia i wysadzić do gruntu po ogrodnikach. Szczerze mówią jedyna różnica w późniejszej uprawie polega na tym, że w drugim przypadku nie masz wolnych miejsc na rabacie w miejscu gdzie nic nie wzeszło. Generalnie uprawa dyń jest super! Polecam!!!
UsuńSuper! Wielkie dzięki!!
Usuńwoooow! ileż wy tam macie jabłek! ile owoców! ile różności!!!! :) fantastycznie! myślę, że zimą nie umrzecie z głodu ;D
OdpowiedzUsuńUmrzeć nie umrzemy :-) Pozdrawiam!
UsuńDynie bajeczne...jak i cała reszta :) Życzę powodzenia z jabłkami...u nas to norma w polityce...niewygodny temat szybko znika...niestety. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
UsuńAle wysyp dyń! Istna inwazja!
OdpowiedzUsuńI trzeba to zjeść... :-)
UsuńWitaj! :) Kilka dni temu dzięki szczęśliwemu przypadkowi odkryłam Twojego bloga. Przeczytałam od deski do deski! :) Pięknie u Ciebie! Zarówno tu na blogu jak i w Niemojkach :) Podziwam Cię zaZachwycam się Twoimi wiankami :) Wielokrotnie wzdychałam z radością i podziwem (nie ukrywam, że były też ochy i achy z nutką zazdrości ale o tym pisać nie wypada) Chciała bym napisać wiele ale nie chcę żebyś pomyślała, że oto pojawiła się wariatka :) Więc na zakończenie uścisk :*
OdpowiedzUsuńŚciskam również i pozdrawiam!
Usuń
OdpowiedzUsuńTaka jesień to wspaniały czas mimo, że pracy ogrom... :-)
Bubisa jak zwykle u Ciebie przepięknie :) - zbiory dyniowe wspaniałe..a młodzi ogrodnicy wybitnie fotogeniczni :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jak im się powie:Uśmiechnij się do zdjęcia> Wtedy efekt murowany ;-) Mina arcy głupia :-)
Usuń:) :) mój ma tą samą przypadłość :) :) albo przybiera pozy co najmniej dwuznaczne :)
UsuńCudowny blog. Czytam jak fajną powieść. Imponujące zbiory. Uściski dla pomocników a Ciebie pozdrawiam z Siemiatycz.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego bloga!!!Jest Pani niesamowitą gospodynią i matką...pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPrzepiękne dyńki, zbiór ogromny. Będziesz mogła kulinarnie poszaleć.
Pozdrawiam
Oj, Twoje zdjęcia jak zwykle są dla moich oczu miodem. Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńBajka jakaś po prostu, dyniowy świat, ten wózek i dzieciaczki zapracowane, cudnie! Zachwyciłam się! Dora
OdpowiedzUsuńło matko bosko! Co Ty z tymi dyniami zrobisz? :P
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoim ogrodem a dzieciaki przecudne i tak chętnie uczestniczą we wszystkich ogrodowych pracach:)
OdpowiedzUsuńJestem Twoją nową fanką:)
Przejrzałam dużą część Twojego bloga, zachwycona wiejskim ogrodem, zainspirowana rozwiązaniami, zaciekawiona kolejnymi wpisami. Wrócę:)
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory a z jabłkami to... normalnie szkoda słów :( Nie powiem co żal ściska widząc jak niewiele politycy dbają o swój własny kraj... Piękne zbiory :))))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje dynie. A pomocnik ogrodowy wspaniały! Właściwie to obaj, ale widać że młodszy bardziej zainteresowany ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Jak nasz Młody był w takim wieku, to już zaliczył pierwszy raz Stołowe, więc nie musicie aż tak długo czekać ;)
Straszne jest to co się dzieje. My też jabłkowi, oberwać trzeba, samemu się nie da. Mamy dwóch pracowników i zastanawiam się, czy starczy na wypłatę dla nich na koniec sezonu.
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku mieliśmy podnieść dach i zrobić dla nas piętro z nieużytkowego poddasza, ale teraz to nie wiem, czy odważymy się o kredyt...ech..
Piękne zdjęcia i mnóstwo pozytywnej energii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynie, w swoim ogrodzie posiadam nawet mini plantację dyń ozdobnych! Bardziej wyrośnięte egzemplarze przechowuję w koszach wiklinowych, które posiada w sprzedaży pewien polski producent wyrobów z wikliny. Uważam, że dynie świetnie komponują się z koszyczkami, jesienią wszystkie moje sąsiadki zazdroszczą mi tych efektownie prezentujących się dekoracji.
OdpowiedzUsuń