niedziela, 19 października 2014

Miechunka i nowy dom...

Czekała na swój moment od ubiegłej niedzieli... Już myślałam, że się zmarnuje, bo nie miałam na nią czasu, a Antek wprost przeciwnie... bardzo pracowicie rozrywał czerwone baloniki i wyciągał z nich malutkie "jabłuszka" za każdym razem gdy mijał pęk miechunek :-)
Wreszcie znalazłam jednak chwilę i z pozostałych gałązek uwiłam wianek, który zawisł potem na wysokości gwarantującej mu bezpieczeństwo przed Antosiem :-)




Widać, że Antoś nie próżnował i przynajmniej połowa lampioników została już "napoczęta" :-)

***
Muszę się pochwalić, chociaż obiecywałam sobie, że nie bedę zawalała bloga zdjęciami z budowy...
Zakończyliśmy jeden etap budowy! Mury i stropy gotowe! Teraz czekamy na ekipę cieśli, by postawili nam dach! Na razie wygląda to tak:


Pozdrawiam!


44 komentarze:

  1. Miechunka jest fantastyczna, Rok rocznie ją miałam w tym jakoś tak się stało, że nie mam i rzeczywiście odczuwam jej brak w ogrodzie. Co do relacjonowania budowy domu to jestem jak najbardziej za. Wiele osób ma mnóstwo pytań, wątpliwości i na bank chętnie poznałoby konkretne etapy budowy i pewnie ich koszta. My sami - blokowe istoty popełniliśmy szereg durnych- wręcz, błędów a przed innymi ustrzegli nas życzliwi ludzie, którzy właśnie lubili się dzielić wiedzą i doświadczeniem :))) Ale się rozpisałam... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po ukończeniu etapu"stan surowy" pokuszę się o jakieś zestawienie kosztów... A niemałe są :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Octowiec i miechunka to kwintesencja jesiennych kolorów- piękne! Gratulacje zakończenia etapu- widzę, że pod domem już nawet bryka zaparkowana;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Bryki pod domem parking mają już od pierwszych etapów budowy :-)

      Usuń
  3. Będzie Wam się wspaniale mieszkać! A miechunkowy wianek - cudo! Zapraszam do siebie, na Powoluśku, na dopiero co ogłoszone candy w stylu angielskim :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miechunki to chyba najwdzięczniejsze z jesiennych roślin.
    Rośnie Wam mały dworek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się okazało wcale nie taki mały... Na projekcie wyglądał na mniejszy...

      Usuń
  5. /witaj kochana! Nie wiem dlaczego myślisz, że pokazywanie Twojego ślicznego domku to zanudzanie nas. Wręcz przeciwnie! /Ja chętnie poczytabym wszystko na ten temat! Sama obecnie się buduję:) I na moim blogu bez przerwy coś wrzucam odnośnie domku:) Bo to takie moje maleństwo teraz. Tak więc serdecznie zapraszam do siebie na bloga, a i Ciebie zachęcam, abyś wrzucała więcej zdjęć domku! A miechunka jest śliczna, kupiłam w tym roku z biedronki, ale niestety mi nie wzeszła:( Może w następnym roku....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam czasem do Ciebie i podziwiam skrupulatność. Wszystko dokładnie opisane, etap po etapie. Normalnie poradnik młodego budowlańca :-)

      Usuń
  6. Miechunkę chętnie bym podkradła, bo nie mam a uwielbiam jej czerwone lampioniki. Domek rewelka :) uwielbiam takie "dworkowe"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak rwałam miechunkę w krzakach to część miała korzonki... Posadziłam... Jak się przyjmie to się podzielę! Buziaki!
      PS. Czarnulka kochin to największy dzikus z całej gromadki... Pozostałe już dawno biegają po całym kurniku, a ona chyba tylko raz wystawiła dziób z kurnika...

      Usuń
  7. Super fotki, a nowy dom powinien mieć oddzielnego bloga by mógł się prezentować krok po kroku jak rośnie i pięknieje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że mi wcześniej Asiu nie podpowiedziałaś... Teraz to już sporo etapów za nami... Ale może...

      Usuń
  8. Pisz o nowym domu! Chętnie będziemy czytać ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dom przepiękny, kojarzy mi się ze szlacheckim, wiejskim dworkiem, z Korczynem z "Nad Niemnem".

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię miechunki, są takie radosne!
    Pozdrawiam,
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię i mimo, że mąż mnie ostrzegał, że będę miała z nimi problem, to posadziłam w ogrodzie... Może nie rozpanoszą się nadmiernie :-)

      Usuń
  11. Bardzo lubię Twoje wiejskie wianki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

  12. Fajny domek, z zagospodarowanym poddaszem :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie patrzeć, jak powstaje dom........

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię miechunki i tak jak Antoś (tylko byłam już dużo starszym dzieckiem) zaglądałam do środka każdego pomarańczowego lampioniku:-)))
    Chwal się, chwal miło patrzeć jak powstaje piękny dom. Przyszłe Boże Narodzenie już będzie na swoim:-)
    serdeczności przesyłam:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale zgrabny ten Wasz domek będzie! Nie żałuj nam zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy projekt. Jak się nazywa? Na razie zbieramy pieniądze na dom ale już rozglądam się za projektem domu a twój wygląda całkiem całkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chmielniki średnie, ale po małym liftingu :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dom ogromny i piękny. Myślałam, że jest piętrowy...Ciekawe rozwiązanie z tymi drzwiami bezpośrednio do kuchni. Ale zazdroszczę :) Pozdrawiam również. Karolina

      Usuń
  17. Dom piękny :) Fajnie że motyw staropolskich dworków robi się popularny bo cudnie wygląda w naszym krajobrazie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładny dom, w rozległym otoczeniu, i podoba mi się idealny porządek na placu budowy; widać, że dbasz o wszystko na bieżąco; widuję takie domy ściśnięte na maleńkiej działce, przez co wiele tracą; wianuszek aż świeci na pomarańczowo, bardzo na czasie; pozdrowienia ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4 dni sprzątałam z Antosiem po pierwszej ekipie... Nie to, że taki bałagan zostawili, ale musiałam zrobić po swojemu, no i z dzieckiem to dłuuugo się schodzi... Pozdrawiam!!!

      Usuń
  19. Bardzo ładny dom, wygląda dostojnie z tymi kolumnami, dobrze rozplanowany na działce, podoba mi się taka przestrzeń, jest to przemyślane i w przyszłości dużo miejsca na piękne nasadzenia roślin. Proszę, pisz więcej jak przebiega budowa domu i zamieszczaj zdjęcia, Sumak i miechunka jako oznaki pięknej i słonecznej jesieni,aż szkoda,że już coraz zimniej
    i smutniej, pozdrawiam! Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie tutaj. Dom po wykończeniu z pewnością będzie świetny. A pomarańczowe wianki rewelacyjnie pasują do jesieni.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękniste zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaki piękny wianek! Jakim aparatem robisz tak piękne zdjęcia?
    Gratuluję domu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miechunka jak zawsze niezawodna. Dom piękny, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dom będzie niesamowity!!! Już świetnie wygląda:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ucieczka z miasta z wielkiej korporacji i przeprowadzka na wieś to najlepsze co mnie mogło w życiu spotkać. Uwielbiam tą cieszę, spokój, możliwość obcowania z naturą np ubrudzenia się ziemią z ogródka. Udało się przejść na tak ekologiczny tryb życia, że teraz za domem stoi biologiczna oczyszczalnia ścieków :) Nie zamieniłabym mojego domku na nic innego.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja również uciekłem z miasta na wieś :) I za nic bym tam nie wrócił. Teraz jeszcze w poniedziałek przyjeżdża firma, którą świadczy usługi dźwigowe, ponieważ postanowiłem zamontować swoją własną elektrownię wiatrową. Chcę się całkowicie uniezależnić od dostaw energii.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam miechunkę. Również jestem w trakcie kończenia mojego wymarzonego domu. JA dodatkowo na ściany postanowiłam położyć polimocznik. Warstwa zabezpieczająca ściany. Nakładana jest pod ocieplenie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń