Kochani!!!
Święta tuż, tuż... Pod wieloma względami będą to święta niezwykłe...
Pierwsze świadome święta naszego synka Witka...
(Mały wie, że Mikołaj przynosi prezenty tylko dla grzecznych dzieci... i mimo, że jest ostatnio NIEZNOŚNY, na pytanie czy był grzeczny, z całkowita powagą i pewnością w głosie niezmiennie odpowiada TAK :-) )
Pierwsze moje blogowe święta...
Nawet nie wiecie ile radości daje mi pisanie bloga! Nie powiem chyba nic nowego mówiąc ile znaczą dla mnie: Wasza akceptacja, Wasze komentarze i te wszystkie wirtualne znajomości które z Wami zawarłam właśnie poprzez blogowanie :-)
Dziękuję Dziewczyny!!!
(Będę pisać "dziewczyny" dopóki jakiś facet oficjalnie nie zdeklaruje się, że mnie podczytuje, hihihi...-mój mąż zawsze się oburza, że piszę "dziewczyny" :-)
Dlatego chciałam Wam dziś życzyć świąt niezapomnianych,
pełnych ciepła i bliskości, z kochanym ludźmi!
Świąt spokojnych i bez nerwów! (Ja się zawsze czymś denerwuję...)
Czasu na refleksję i zadumę nad tym co jest dla nas ważne...
Wiary w to, że marzenia się spełniają!
I Mikołaja z wielkim worem pełnym wymarzonych prezentów ;-)
I Mikołaja z wielkim worem pełnym wymarzonych prezentów ;-)
Tego właśnie życzę Wam Kochani!!!
Nooo, chatka jak się patrzy :) będzie schrupana??
OdpowiedzUsuńJak już pisałam cieszę się bardzo, że trafiłam na Twój blog przed świętami bo z wielką radością będę mogła złożyć Ci serdeczne życzenia :) Niech ten świąteczny czas będzie czymś szczególnym dla Ciebie i Twojej familii :))
i nie denerwuj się bo nie ma czym! {powiedziała ta co właśnie przed chwilą palce gryzła z obawy, że sernik się nie uda ;)}
Pozdrawiam cieplutko Izo :)
ZDROWYCH RADOSNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
OdpowiedzUsuńNAJPIĘKNIEJSZYCH ZE WSZYSTKICH ŚWIĄT
SZCZĘŚCIA I RADOŚCI SPĘDZENIA Z NAJBLIŻSZYMI
ILE GWIAZD NA NIEBIE TYLE MIŁOŚCI WOKOŁO CIEBIE
super blog:))
Dziękuję za piękne życzenia i chyba nie potrafię wymyślić lepszych więc niech i Tobie spełnią sie własnie takie
OdpowiedzUsuńdziękuję też za odwiedziny i dam sobie do częstych obserwacji blog
OdpowiedzUsuńDomek z piernika cudowny!! Choinki piernikowe też ślicze! Ach..podziwiam :) Pięknych, radosnych i coraz bardziej świadomych świąt :).
OdpowiedzUsuńTRAFIŁAM TU PRZYPADKIEM I JUZ WIEM ŻE BEDE CZĘSCIEJ TRAFIAC:-))))))ZDROWYCH POGODNYCH ,RODZINNYCH ŚWIAT ŻYCZE. POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńTobie też wszystkiego, co najlepsze, spokojnych i rodzinnych świąt, spełnienia najskrytszych marzeń ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze, spełnienia marzeń....
OdpowiedzUsuńżyczy Asia:)
Cudowne wnętrza i wspaniałe wypieki.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Wam życzę w miłości i pokoju.
Ciepło pozdrawiam.
Przejrzałam cały Twój blog, bardzo mi się u Ciebie podoba, więc pozwól, że zostanę na dłużej. Wesołych świąt życzę!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodzinki:-) Śliczna chatka, możekiedyś uda mi się taka zrobić:-)
OdpowiedzUsuńZ okazji Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńwielu głębokich i radosnych przeżyć,
wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości
oraz błogosławieństwa Bożego.
Dorota 71
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńwielu głębokich i radosnych przeżyć,
wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości
oraz błogosławieństwa Bożego.
Dorota 71
Zdrowych i Spokojnych Świąt!
OdpowiedzUsuńA domku z piernika zazdraszczam, mi nigdy nie wychodzi:(
pozdrowienia świąteczne!
kochanie:)
OdpowiedzUsuńSamej dobroci w Aniołach nad Waszymi głowami...
Teraz i potem...
Ściskam:*
Chatka prześliczna! Zdrowych i pogodnych świąt!! :))
OdpowiedzUsuńchatka cudo!:)A dla Ciebie i Twoich bliskich moc uścisków z okazji świąt i na poświętach:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
... i już po Świętach. Czy Twoja piękna chatka jeszcze istnieje, czy już została skonsumowana.Piękny bajkowy domek stworzyłaś. Miłego tygodnia życzę i pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za odwiedziny i życzenia świąteczne. Ja dopiero nadrabiam zaległości blogowe po świętach w gronie rodzinnym. Życzę Ci radości i spełnienia marzeń w 2012 roku. A choinkę macie CUDOWNĄ!!!
OdpowiedzUsuńChatka z piernika, śliczna!! A jak zobaczyłam Waszego psa(Momaka) to mi się łezka w oku zakręciłam. Miałam identycznego pieska (Sonie) była wspaniałym i wiernym pieskiem. Ktoś ją wyrzuciła i przyszła któregoś dnia do nas bardzo wychudzona i nieufna. Dużo czasu minęło żeby nam zaufała, ale kiedy już to się stało była najwspanialszym psem jakiego kiedykolwiek miałam. Nie opuszczał mnie na krok. Tam gdzie ja tam ona, a ze mieszkam na wsi i moje zajęcia głównie przy koniach, krowach i w ogrodzie to nie było to dla nikogo uciążliwe. A jak w weekend wyjeżdżałam na studia to ona przez całe dnie przy drodze wjazdowej mnie wyczekiwała. A co to była za radość gdy wracałam do domu. Niestety 2,5 roku temu ktoś ja nam otruł i nie dało jej się odratować :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ze się tak rozpisałam, ale wspomnienia wróciły!