Wyszliśmy z Witem dziś na spacer, a tu słonko świeci, cieplutko...w powietrzu czuć wiosnę... I jak tu w nastrój świąteczny popaść???
Zrobiliśmy kilka stroików, wywiesiliśmy światełka... ale dalej jakoś nie tak! NIE ŚWIĄTECZNIE!!!
Fotek napstrykaliśmy całe mnóstwo!!! Nawet dynie nasze jesienne dumnie jeszcze tarasu pilnują... Jakoś żal je zabierać...
Buziaki Dziewczyny!!!! Mam nadzieję, że Wy czujecie już święta!!!
Faktycznie ,aura płata nam figla,ale klimacik u Ciebie jak najbardziej świąteczny.Stroik na starych drzwiach wygląda nieziemsko !!!
OdpowiedzUsuń2 LUB 3 LATA TEMU PAMIETAM ,ZE LUDZISKA NA ŚWIĘTA W GRUNIU MIELI AURĘ WIELKANOCNA....A NA WIELKANOC SPADŁ U NAS SNIEG:)))))-PIĘKNE ZDJĘCIA:))
OdpowiedzUsuńTo prawda,jakoś mało świątecznie bez śniegu..
OdpowiedzUsuńchociaż w sklepach ruch spory....Masaaasakra
A u Ciebie cudnie:)Buziaki
Faktycznie, nie wygląda, że to zima. Za to u nas dzisiaj leje, więc cieszcie się aurą. A ja mam nadzieję, że w wigilię choć na chwilę posypie :)).
OdpowiedzUsuńŚniegu ani widu ani słychu, więc nadrabiamy atmosferę świąteczną stroikami, nic innego nam nie pozostało:) U ciebie wychodzi to super:)
OdpowiedzUsuńOj Izunia, ja też ich nie czuję, ale u nas duje okrutnie, chyba Mikołajowi się worek rozpruje, cudne fotki, pozdrawiam na skrzydłach wichru. A teraz uwaga - ZAKWAS DOSZEDŁ JUŻ GO MAM, DZIĘKUJĘ CI BARDZO, BARDZO.
OdpowiedzUsuńOch tak...u nas też bardzo słonecznie dziś było i całkiem ciepło...mało świątecznie tak bez śniegu.
OdpowiedzUsuńDekoracje piękne:)
Dziękuję za wyróżnienie :))
OdpowiedzUsuńU nas za oknem jesień, szara i deszczowa. Szkoda słów :))
Pozdrawiam
Ada
Pięknie u Ciebie:)Nastrój może i u mnie świąteczny pomalutku nadchodzi,ale pogoda bardziej Wielkanocna:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitaj, zaczynam zaglądać do Ciebie częściej od dzisiaj. Poruszyłaś mnie swoją wrażliwością i empatią a najbardziej miłością do zwierząt. Musisz być niesamowitą osóbką, łączy nas wiele, a miłość do zwierząt chyba najbardziej, pozdrawiam cię bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuńOglądając co tam u Ciebie przez chwilę pomyślałam o wiośnie....przez to słońce na zdjęciach. Nie, nie, nie to jeszcze nie ten czas. My chcemy zimy... Cudownie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia
A dziś to nie wiem co za pora roku, bo słońce świeci, ale jest zimno, mokro i chyba jednak zaczyna się zima bo są śniegowe łaty na ziemi. Śliczne naturalne dekoracje. pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiekne ozdoby, niedługo i śnieg się pojawi do nich :) Serduszko z gałązek cudne zdradz przepis na nie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny za miłe komentarze!
OdpowiedzUsuńSzalir- serce jest naprędce uwite z rdestu powojowatego. Tak zwinięte tylko...
Trafiłam do Ciebie za sprawą Magdalenii i jestem zachwycona:-) Kolejna pokrewna Dusza w blogowym świecie, do tego bawisz się gałęziami, patykami tak jak ja- również wyplatam, tnę, łączę... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLusi
piękne aranżacje :) faktycznie raz wiosna, raz jesień, a zimy nie widać ;) W sumie nie tęskno mi za nią za bardzo, tylko dziecię domaga się jazdy na sankach ;) Co do Twego pytania, to tak, moja Oliwa chodzi na razie do Klubu Malucha, który od stycznia zamykają. Ale mieszkamy na młodym osiedlu, gdzie pełno dobrodziejstwa pt "prywatne przedszkola" i udało nam się ją zapisać do bardzo fajnego miejsca - przedszkole Mali podróżnicy - dzieciaki w każdym miesiącu poznają nowy kraj (uczą się np tańca danego kraju, gotują/robią z paniami charakterystyczną dla kraju potrawę itp). No i co na plus, wychodzi o wiele taniej niż dotychczasowy Klub Malucha. Dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam przedświątecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuń