niedziela, 15 czerwca 2014
Przedogródek
Przedogródek to taka część naszego ogrodu, która ma zachęcać do wejścia i stanowi niejako wizytówkę całego ogrodu (podobnie jak przedpokój stanowi wizytówkę domu)
Nasz przedogródek jest stosunkowo młody. Rabatki przy tarasie powstały dwa lata temu, a rabata pod murem rok. Wiele jest jeszcze do zrobienia, ale ogólny efekt jest chyba niezły :-) Tym bardziej, że większość roślin uzyskałam z nasion lub sadzonek!
Clematisy (jedne z nielicznych tu roślin które kupiłam) już niemal całkiem zarosły swoje podpory.
Właśnie zaczynają kwitnąć!
W ubiegłym roku na tych rabatach królowały kosmosy. W tym roku zastąpiły je wysiane rzutowo złocienie. Według mnie pasują tu białe rośliny. Pięknie się odcinają od betonowego tła :-)
Parzydło leśne niestety już zbrązowiało. Szkoda... to jedna z moich ulubionych roślin do obsadzeń naturalistycznych. Kiedy już postawimy dom, to pod starymi drzewami marzy mi się taki leśny ogród: parzydło, bodziszki, kokoryczka, prymule, zawilce... Na razie mam tam perz i pokrzywy...i przytulię czepną... Lekko nie będzie...
Ostróżki rozrosły się straszliwie i niestety będą musiały na przyszłość stąd wyemigrować, bo zagłuszyły pozostałe, mniej ekspansywne rośliny.
Na drugim planie tawlina jarzębolistna. Bardzo piękny, lecz ekspansywny krzew rozrastający się na boki odrostami korzeniowymi. W tym miejscu gdzie rośnie (posadziliśmy malutką sadzonkę wykopaną w lesie jakieś 5 lat temu) zawsze był problem z podagrycznikiem. Teraz tawlina już niemal całkiem go zagłuszyła :-)
Niestety w naszym ogrodzie pewne przedmioty porozstawiane są dosyć przypadkowo, jak ta pomarańczowa kanka... Przyznać muszę, że zauważam to dopiero na zdjęciach. Jak nie trudno się domyślić jest to sprawka pewnych Krasnali...
Po raz pierwszy w tym roku żylistek szorstki uraczył nas tak obfitym kwieciem. Przeważnie zimą troszkę podmarzał i nie był zbyt dekoracyjny. Teraz jednak całkowicie się zrehabilitował :-)
Mam wrażenie, że nadrobiłam trochę prace w ogrodzie i na razie nie mam jakiejś strasznie pilnej roboty. Czyżby nadszedł teraz czas na kontemplację? To znaczy będę się snuć bez celu po kątach i obmyślać kolejne nasadzenia :-)
Przygotuję też rozsady roślin dwuletnich i może wreszcie posadzę paprykę do gruntu :-)
Zostajemy teraz z dzieciakami sami w Niemojkach. Babcia z ciocią Gosią i Lidką wracają jutro do Australii. Nie wiem jak moje chłopaki to przyjmą do wiadomości... Możliwe, że nie będę miała szans na kontemplację, bo urwą mi wcześniej głowę :-)
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
bardzo ładny, pomarańczowy akcencik, krasnale maja zmysł estetyczny :)
OdpowiedzUsuńpięknie tam u Ciebie, z jednym "ale", ten betonowy parkan, nie myślisz go jakoś zakamuflować ?
Nasz mur powstał na specjalne zamówienie sąsiada, który nie może na nas patrzeć... Pisałam już, że nie jesteśmy nim zachwyceni... Obsadziłam mur pnączami na wiosnę, ale trzeba troszkę poczekać na efekt :-)
UsuńPozdrawiam!
piękny jednym słowem wiele pracy i wyrzeczeń kosztuje taki wspaniały ogród, zaczynam coś o tym wiedzieć bo powoli gospodaruje swój chodź wiem, że mój jeszcze długo nie będzie taki urokliwy jak twój :)
OdpowiedzUsuńCzas szybko leci! Zanim się obejrzysz będziesz miała ogród marzenie :-)
UsuńTeż uwielbiaj prace w ogrodzie i tak jak piszesz,przechadzanie się i obmyślanie co dalej :))
OdpowiedzUsuńJaki piękny ten Twój ogród! Oczu oderwać nie można od zdjęć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie ogrody, sama mam niewielki przydomowy ogródek i przekopuje, przesadzam , nasadzam w nim na okrągło.. Taka praca, choć ciężka, daje ogromne wytchnie od codziennych spraw.
OdpowiedzUsuńOstróżki w niesamowitej gamie błękitów i niebieskość, za to je kocham. Monika
Ależ pięknie!!! Jestem zachwycona! Będę brać u Ciebie lekcje ogrodnictwa :)
OdpowiedzUsuńJednym zdaniem mogę określić to co widzę .KOCHAM TWÓJ OGRÓD !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCałuski
Ostróżki są jak królowe ogrodu:):):) przecudne:)
OdpowiedzUsuńprzepięknie w tym Twoim ogródku!!!
OdpowiedzUsuńPiękny, rzeczywiście zachęca do wejścia . :) I zostania na dłużej w nim.
OdpowiedzUsuńpieknie u Ciebie .
OdpowiedzUsuńFantastyczny ogród...zazdroszczę... mam nadzieję, że Ci te rośliny nie pousychają z tej mojej zazdrości ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńależ cudny ogród....zachwyciły mnie ostróżki...mam jeden egzemplarz od zeszłego roku...i widzę,że też się ładnie rozrastają:))
OdpowiedzUsuńcudowny ogród, nie wiedzialam że ostróżki sa takie ekspansyjne, uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
PIĘ-KNIE!!!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu pięknie...uwielbiam takie klimaty :))
Ps. nie widzę tawułek?! One też pasowałyby tu idealnie :)
Są, są, tylko jeszcze nie kwitną :-)
UsuńC-U-D-O-W-N-I-E u CIEBIE!!!!!!!!!!.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPiękny, ach, żby u mnie tak ekspansywnie chciało rosnąć. Tawlina się dusi pod sosnami, chyba jutro ja przekopię w inne miejsce:)) Za to kosmosy od Ciebie sobie radzą nawet, nawet:)))
OdpowiedzUsuńPrze piękny ogród :)po prostu bajka :)
OdpowiedzUsuńAleż miło i pięknie zapraszasz do swojego ogródka;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńPiękne! Takie naturalne, jakby same wyrosły. Co wskazuje, że Twój plan rabatki i praca w nią włożona dały zachwycający efekt. dziwiłam się najpierw, że to jeszcze kwitnie bez, a to żylistek! No rewelacyjne ma te kiście kwiatów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
m.
czy ja już kiedyś pisałam że masz PIĘKNY - PRZE-PIĘKNY ogród? :)))
OdpowiedzUsuńZACHWYCAJĄCO - troszkę styl sielski z angielskim!!! Każdy zakątek jest przepiękny!!! Oj zazdroszczę Ci takiego pięknego i zadbanego ogrodu i tej przestrzeni, na której możesz posadzić takie cudne rośliny!:) Trawa wygląda niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przedogródek cudny. Niestety u mnie przedogródek to prawie cały ogród (dom na końcu działki), a roboty mam w nim masę, żeby chociaż do znośnego stanu doprowadzić...
OdpowiedzUsuńPiękny przedogródek, ostróżki cudowne, uwielbiam je :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż bym taki przedogródek chciała...
OdpowiedzUsuńsielsko-anielsko...mogłabym tak sobie mieszkać.
OdpowiedzUsuń