poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Po burzy...

 Witajcie!
Mieliśmy wczoraj pierwszą wiosenną burzę. Najpierw w oddali słychać było grzmoty...potem zerwał się wiatr, zrobiło się ciemno i  lunęło. Dosłownie jak z cebra. Woda przelewała się z rynien i leciała na taras jak wylewana  z wiadra. Trwało to może 10 minut, może mniej. A potem wyszło słonko :-) Tylko na chwilkę by zaraz skryć się za horyzontem. A ja wyszłam na mały wieczorny spacer :-)



 Porzeczkę krwistą uwieczniłam zaś dzisiaj po pracy. Pod poprzednim postem pytaliście o ten krzew. Nie jest on powszechnie znany. Rzadko widuję go w innych ogrodach. A szkoda, bo jest wart uwagi. Wcześnie zaczyna wegetację i przepięknie kwitnie wabiąc roje pszczół i trzmieli. Jest zupełnie nie wymagający i nie przemarza, nawet u nas :-) Występuje również w wersji białej, ale do mnie bardziej przemawia ta... krwista :-)



Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Uwielbiam spacer w ogrodzie po deszczu :-) świeże powietrze i zielono z dnia na dzień :-) porzeczka pięknie ci zakwitna, zgodzę się z Tobą, bardzo rzadki widok :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boszsz, ależ u Ciebie porządek, u mnie armagedonalnie :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia zrobiłaś po burzy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezmiennie jestem zauroczona Twoim wspaniałym warzywnikiem - pięknie rozplanowany i zadbany. Czy już powschodziły pierwsze warzywa?
    Zachęciłaś mnie do zainteresowania się porzeczką krwistą - już nawet wymyśliłam dla niej miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogród pięknie się prezentuje.Porzeczka krwista to cudowny krzew,miałam w ogrodzie ale w ubiegłym roku krzew zachorował i nie dało go się uratować.Pozdrawiam i słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześlicznie:) Warzywnik, wiklinowy płotek, pergole, podpory pod pnącza, doniczki na tyczkach. Każdy detal mi się podoba! Podziwiam jak dopieszczone masz wszystko, a przy tym jak naturalnie to wygląda. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście roślina jest oryginalna. Nie pamiętam, żebym ją gdzieś widziała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Porzeczka krwista przemarzła u mnie parę razy. Ale zawsze gdzieś odbija od dołu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Też jestem posiadaczką porzeczki krwistej, cieszę się, że wabi owady, nie wiedziałam o tym :) Pięknie już u Ciebie wszystko uporządkowane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam wiosenne burze. U nas jeszcze nie było i czekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tę porzeczkę u siebie i się zachwycam, bo właśnie zakwitła. Jak będę zakładać nowa rabatę, z pewnością wsadzę kolejny krzak. Prześliczna jest :-)

    OdpowiedzUsuń