środa, 27 kwietnia 2016

Topi "Sikawka"

 Poznajcie Topi pseudonim Sikawka. W sobotę znaleźliśmy to kudłate stworzenie podrzucone pod naszą chłodnią...
Nie będę pisała o ludziach pozbawionych sumienia porzucających  psie dziecko, bo mi słów po prostu brak...
Napiszę za to o radosnym szczeniaku który szczęśliwie znalazł nowy dom i kochającą rodzinę.
Topi to około 2 miesięczna dziewczynka, uwielbiająca dzieci i zjadanie butów. Bardzo lubi również siusianie na dywanik przed drzwiami -skąd jej pseudonim "Sikawka" :-)
Sikawka powoli poznaje zwyczaje panujące w rodzinie. Ma zadatki na dominatora (już zajęła posłanie Tela :-)) Dogaduje się również z Czesławem chociaż bardziej interesuje się jego kocimi miseczkami na jedzenie niż nim samym :-)
Topi w poniedziałek z samego rana przeszła "przegląd weterynaryjny",została odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona. Dostała też obrożę- symbol przynależności do rodziny. I chociaż nie planowaliśmy nabycia kolejnego psa, to w sumie chyba wszyscy są zadowoleni. Los zadecydował za nas i dobrze :-)
Ale tego kto ją wyrzucił to bym... nakopałabym mu do d.py!




 A to szałas upleciony z wierzbowych gałęzi. Taka mała przymiarka do żywej altany, którą mam zamiar zasadzić wiosną przyszłego roku.





22 komentarze:

  1. mój rudzielec też trafił do nas jako kilkumiesięczny szczeniaczek, błąkała się po polu :/ ludzi, którzy traktują psy jak rzecz,mebel, wysłałabym gdzieś daleeeko na wygnanie, na taką np. Syberię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem, że ten szałas z gałęzi to dla szczeniaka na swędzące ząbki :)))))
    Śliczna :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego wyrzucili bo to suczka, oj wokół mnie też podobne historie.
    Taki słodziaczek z niej, chyba będzie duzym psem, bo łapki ma duże.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj ija dwa miesiące temu przygarnłam takiego szczeniaka.Dziś Ziuta robi co chce, zdominowała koty a o reszcie trzeba by było zbyt obszernie pisać. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sikawce będzie u Was bardzo dobrze:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczeniak trafił w dobre ręce, na pewno będzie mu u Was dobrze. Altana pierwszorzędna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szalasik bedzie super, a piesek uroczy, bedzie duży i stróż napewno:-) świetnie że trafiła do Was, widocznie los tak chciał :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mała wspaniała Sikaweczka! Na pewno bedzie jej u Was dobrze, a i psiej miłości nigdy za wiele. Może to prawdziwe zrządzenie losu?

    OdpowiedzUsuń
  9. I ci sami ludzie pewno powiedzą że sterylizacja jest taka niehumanitarna... A jeszcze inni celowo swoje zwierzaki rozmnożą...

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz Kochana wielkie serce przygarniając tę malutką śliczną sunie.Jest młoda więc wszystkiego się jeszcze nauczy.Dużo głasków dla sikaweczki.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna jest. Dobrze, ze na świecie są tacy ludzie, jak Wy. Ze szczeniakiem są same kłopoty, ale na wsi chyba jest łatwiej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczeniak uroczy, a Wy jesteście ludźmi o dobrych sercach : ) Szałas super.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczny nowy członek rodziny :-) Jak to dobrze, że znalazła Was :-)
    Szałas wspaniały!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny i bardzo kochany!
    Pozdrawiam serdecznie-D.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sliczny piesek, ja juz wiem ze bedziemy mieli dwa - jeden duzy dla meza a maly dla syna. Dla mnie koty :)
    A szlas to swietny pomysl, sama nie moge sie doczekac przeprowadzki na wies, zeby moc realizowac takie pomysly. Twoi chlopcy pewnie beda mieli tam "baze" na caly sezon a moze I Zima da sie z niego igloo zrobic?

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaka śliczna, puchata suczka! :))) Dobrze, że znalazła wspaniały dom i zyskała kochającą rodzinę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to dobrze, że sunia trafiła do Was :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Urocza sunia. I do tego szczęściara. Lepiej nie mogła trafić!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale fajna psinka :))) Też bym podobnie zrobiła z osobą podrzucającą psiaka, aczkolwiek - dobrze , że akurat do Was! Jedna z moich psin jest z "adopcji", choć to matka (wilczurzyca) wyniosła ją z budy i porzuciła. Sympatyczna dziewczyna odchowała ją karmiąc butelką do 6 tygodni, a potem trafiła do nas:))). I tak jest już n nami ponad półtora roku ! A Wasz psiak niech się dobrze chowa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niektórzy ludzie są bez serca:( Dobrze jednak że mała znalazła kochający dom, cudna jest:)

    OdpowiedzUsuń
  21. UN AMOR EL PERRO...
    LOS NIÑOS ME ENCANTA LA CASITA QUE ESTAN HACIENDO.
    SALUDITOS

    OdpowiedzUsuń