środa, 13 lutego 2013

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...

 Przytrafiła nam się kilka dni temu niemiła przygoda z komputerem... Z powodu śnieżycy, poszło przepięcie, i to takie, że spalił nam się komputer... Na szczęście mamy wspaniałego znajomego, który podjął się odzyskania naszych danych. Gdyby nie On, stracilibyśmy wszystkie nasze dokumenty, zdjęcia, całą pracę Olafa... Generalnie to niezły kawałek naszego życia... Ale, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło! Sebastian, przy okazji odzyskiwania tego co straciliśmy, odnalazł  zaginione wcześniej zdjęcia! Sama zapomniałam, że je kiedyś robiłam :-)
A z okazji, że za oknem niezmiennie zima, śnieg i mróz- to podzielę się dziś z Wami pięknym jesiennym słoneczkiem prosto z Południowego Tyrolu :-)













Myślę, że omawianie tych zdjęć nie ma sensu. Chodziło mi o niesamowity klimat tego miejsca... Przepiękne winnice, staruteńki kościółek z cmentarzem i  urocze kamienice jak z bajki...
Byłam tam w listopadzie 2008 roku... na ogromnej międzynarodowej wystawie sadowniczej Interpoma.
 Jak ten czas leci...

29 komentarzy:

  1. ale są piekne miejsca na świecie , aż mi dech zaparło;-)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Widoki niesamowite! Zwłaszcza te z winnicami i górami w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o jeryyyyy. ale się rozmarzyłam! Mogłabym tam chodzić bez końca i podziwiać widoki! Cudo! Uwielbiam jeździć na wakacje, ale w miejsca, gdzie nie ma zbyt wielu turystów. Mam wtedy satysfakcję, że niewielu udało się obejrzeć coś prócz przysłowiowej wieży Eiffla w Paryżu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięne zdjęcia. Ja uwielbiam winnice o każdej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne miejsca, no i oczywiście zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna Kraina, a winnice jak moje senne marzenia:) Świetnie, że udało się odzyskać takie wartościowe zdjęcia. Miłego dnia, Monika

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tam kiedyś byłam, wróciły wspomnienia...To naprawdę piękne miejsca, każda pora roku tam zachwyca...

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie by było teraz tam być,marzenie.
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  9. ...brak słów...jak cudownie...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jejciu pieknie i malowniczo :))

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniałe miejsce i zdjęcia...wyglądają troszkę jak malowane obrazy:)))
    niesamowite! ach jak się chce już wiosny! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne! Macie szczęście, że macie takiego dobrego znajomego. Nam dysk zewnętrzny przepalił się 2 miesiące temu. Miał być naszym zabezpieczeniem a zaprzepaścił zdjęcia z 5 lat... Firmy od odzyskiwania danych wyceniły nam usługę na kilka tysięcy złoty!!!... no i nie mam zdjęć... Powinnaś znajomego na rękach nosić!! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie! Aż chce się to namalować. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale malownicze widoki ! :-) Coś pięknego, kto by pomyślał, że Tyrol ma tak piękne winnice :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. No! I od razu mi lepiej. Jesteś niezawodna w poprawianiu nastroju metodą fototerapii widokowej :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak tam pięknie:)
    Czy Momak wrócił??

    OdpowiedzUsuń
  17. Po pierwszym zdjęciu myślałam, że to obrazy, tak niewiarygodne kolory. od razu się cieplej robi

    OdpowiedzUsuń
  18. cudne zdjecia pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne widoki. Zdjęcia niczym stare płótna.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurcze zdjęcia niesamowicie piękne,szczęściara z Ciebie ,że mogłas na własne oczy to wszystko podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  21. Rewelacja zdjęcia klimatyczne, pozwól, że wykorzystam niektóre jako inspirację do namalowania obrazu, a potem pokażę na swoim raczkującym blogu, na który Cię zapraszam
    5porroku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepięknie,nie chciałabym wracać,a widzieć na żywo-zazdroszczę!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ach ten Południowy Tyrol! Nie zwiedzałam tak jak Ty, byłam tylko w Bolzano, ale i tak wróciłam zakochana w tym regionie... Wszystko co najlepsze z Włoch i z lekka germański porządek. I do tego mówią po niemiecku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aśka! My tam byliśmy niecałe trzy dni!!! Wstawałam o piątej rano żeby choć trochę zobaczyć oprócz ciągników, Darwinów i innych sprzętów sadowniczych :-) I całe szczęście, że w samym Bolzano nie było już miejsc w hotelach- mieszkaliśmy pod Bolzano i dlatego cokolwiek zobaczyłam :-)

      Usuń
  24. patrzę, patrzę, oczy przecieram i coraz bardziej chce mi się na urlop :o) takie masz fajne klimaty dziś, a tu taki śnieg za oknem i zimno. Mam nadzieję że " pimpuś" wróci jak się wyszaleje na wsi :o)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super zdjecia. Poczułam się jakbym była na wakacjach :D

    OdpowiedzUsuń