Mimo, że już wrzesień, ja zapraszam dziś Was na ostatni sierpniowy spacer po ogrodzie :-)
Pamiętacie moje sadzonki hortensji, które robiłam rok temu? Na poniższym zdjęciu widać efekty :-) Przez ten sezon rosły sobie w warzywniku na rabacie szkółkarskiej. Myślę, że na wiosnę trafią już na stałe miejsce :-)
Z naszego malutkiego zagonka malin (1,3 m x 3,2 metra) mamy tyle owoców, że wystarcza dla całej rodziny!
Pierwsze owoce na rajskich jabłonkach. Niedługo powstanie z nich szpaler po północnej stronie warzywnika.
Dynie wciąż kwitną jak szalone... Tegoroczne zbiory zapowiadają się rekordowo...
Pod folią kiełkują już rzodkiewki.
Młode rozsady sałat i kapusty chińskiej:
Dyniowisko...
I kilka jesiennych zdjęć sprzed samego domu:
***
Dobrej nocy!!!
Uwielbiam "spacerować" u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńTwój ogród jest dla mnie wzorem :) cudo!!
ps. co to za odmiana dyń? :) wygląda mi na taką co to miąższ będzie miała tak samo cudownie pomarańczowy jak skórkę??
pozdrawiam
Jakie dorodne sadzonki hortensji uzyskałaś w ciągu jednego sezonu - gratulacje. Przymierzam się do rozmnożenia swoich, bo te biało-zielone kule są jednymi z moich ukochanych kwiatów. Dostrzegłam też bardzo pokaźny jarmuż - świetnie czują się rośliny w Twoim warzywniku, na każdym kroku widać, że zadbane. Tak, dynie poszalały w tym roku także u mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za tę wycieczkę :)) Piękny ogród. Rozmarzyc sie mozna :)
OdpowiedzUsuńCudowny spacer po Twoim ogrodzie! Wszystko pięknie kwitnie i owocuje. Aż ,,czuję'' zapach kwiatów i owoców...:)
OdpowiedzUsuńSłonecznego i udanego weekendu:)
Alez to jest ZACZAROWANY ogrod. Takie zbiory to jest dopiero wielka radosc . Jak robilas sadzonki hortensji?
OdpowiedzUsuńJeszcze tu tak kolorowo, tak letnio, pięknie - brak słów ! :)
OdpowiedzUsuńU ciebie o każdej porze roku jest cudnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, szczodry po staropolsku, bogaty w cuda i zbiory ogród. Taki domowy, czarnoleski, pachnący latem i drepcząca juz jesienia. Wspaniale go pielęgnujesz, skoro są takie efekty, widac roślinki odwzajemniają miłośc, nic dodać, nic ujać;)
OdpowiedzUsuńPięknie! Te kolory, ta bujność, te detale. Zachwycam się:-))
OdpowiedzUsuńAsia
Dopiero niedawno odkryłam Twój blog i od tamtej pory z niecierpliwością oczekuję na kolejne posty. Ogród masz zachwycający! Zdjęcia przepiękne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż przymierzam się do podwyższonych rabat, czy mogłabyś podać mi optymalną szerokość takowej. Byłabym bardzo wdzięczna:)))
OdpowiedzUsuńAż się uśmiechnęłam, kiedy wpadł mi w oko początek pierwszego komentarza, bo ja też chciałam właśnie zacząć od słów, że ,,uwielbiam spacerować po Twoim ogrodzie" Jest taki... taki domowy, swojski, taki taki w jakim i ja bardzo dobrze bym się czuła :))) Ogromnie podobają mi się te wierzbowe płotki ale nie ma szans na nie u mnie z powodu braku czasu :/ I tyle się nasłuchałam i naczytałam o tych rabatach podniesionych, że w przyszłą wiosną też będę robić i testować. Pięknie! Pięknie! i jeszcze raz pięknie :)))
OdpowiedzUsuńCzy dobrze widzę onętki? Bodajże 8 fotka zaraz po dyniach. Łodyga jakby znajoma ale kwiat inny niż mi znany. Jeśli pytam po raz kolejny to bardzo przepraszam ostatnio gonię w przysłowiową piętkę :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie jak zawsze zauroczona ogrodem :D
Mój ulubiony blog:) I zdradzę dlaczego...te wiklinowe ogrodzenie...jest...nieziemskie. Jakbym miała takie w ogrodzie, to nic, tylko bym się na nie gapiła... Jest niesamowite.. Z czego są to gałązki? Może kiedyś mi także uda się takie uwić, ale chyba kiepsko będzie u mnie z materiałem.... Zakochałam się w Twoim ogrodzie. Ja mam u siebie zaimpregnowane olejem stemple (zobaczysz na zdjęciach), ale Twoje wiklinowe dzieło jest przepiekne. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPs. Czy masz tam w tle kokornaka za tą podporą na pnącza?
Pięknie u Ciebie, jak zwykle. Dzieki za podzielenie się z nami sierpniową ogrodową wycieczką :)
OdpowiedzUsuńJuż robi się tak jesiennie powoli... :-|
OdpowiedzUsuńCo dzień zaglądam z nadzieją, że pojawi się nowy wpis i nowe zdjęcia na Twoim blogu, Bubisiu. Mam Twój blog dodany do ulubionych ( własnego nie prowadzę) i od ponad roku inspiruję się Twoimi doświadczeniami i zdjęciami. Chłonę każdą wskazówkę i poradę. Sadzonki hortensji pamiętam! :-) Niewiarygodne, że już są tak piękne! Pozdrawiam cieplutko i życzę Ci więcej wolnych chwil, abyś mogła częściej nas inspirować i zachwycać swoimi pomysłami i pięknym, wiejskim życiem :-))
OdpowiedzUsuńCudny jest ten ogród! Zachwyca!
OdpowiedzUsuń