piątek, 30 września 2011

Słomiane koła i rajskie jabłuszka 2 :)

Tak mnie naszło na wianki niespodziewanie...
Wszystko za sprawa znajomych, którzy słomę dla zwierzaków przywieźli i bałaganu troszkę przy tym powstało... Z samego bałaganu wianki by nie powstały, ale zdarzyło się jeszcze, że znalazłam kłąb drutu rzucony za chłodnię, a bałagan i drut to już dobry początek!...
Drut był dobry... dość gruby, a przy tym giętki. Uwiłam sobie z niego kilka kółek i serc na początek...
Jeśli zaś o bałagan słomiany chodzi... wszak słomiane podkłady najlepsze do wianków...
I tak zabraliśmy się z Witkiem, po raz pierwszy zresztą, że robienie słomianych podkładów. Ja wiłam wianki, a Witek potęgował słomiany bałagan. Przednia zabawa!!!
Takie koła robi się dość prosto. Na druciane kółko nawijamy słomę, mocujac ją sznurkiem. Pierwsze okrążenie nie wygląda dobrze... (co widać na 2 pierwszych zdjęciach z prawej), ale jak jeszcze sobie ze sznurkiem poszalejemy i opleciemy to wszystko gęściej- to już nie tak źle. Na koniec obcinamy nożyczkami co tam nam odstaje i nie pasuje i gotowe!
A skoro rajskich jabłek u nas urodzaj, to na nie właśnie padło... I znów wycieczka do sadu po świeży towar...i pleciemy...

 Cały sekret w tym, by całe grona jabłek zbierać- szybciej i duuużo prościej wtedy jest!


Wianki zawisły sobie na drzwiach wejściowych do domu. Co prawda drzwi te nie są używane, ale ozdoba jakaś im się należy :)
Jako, że podkładów słomianych 6 uwiliśmy, wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wiankowych wariacji...

6 komentarzy:

  1. Wianki przepiękne :))
    Ozdobione drzwi wyglądają bardzo ładnie.

    Ja w weekend planuje zrobić wianek z kasztanów, żołędzi i szyszek :)) jak tylko nazbieramy na spacerze :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Wianki ... cudo.
    U mnie owoców wszelakich brak, więc wianki mogą powstać tylko z tego co na ziemi urośnie :)
    Ten jeden słomiany podkład jest "słusznych" rozmiarów , ciekawa jestem jak go ustroisz :)
    A pomysł z naklejkami na owoce bardzo ciekawy, żeby tylko jabłka obrodziły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ada- czekam z niecierpliwością na efekty weekendowego spaceru!!!
    Mirka- ten słomiany wianek w realu nie jest większy od pozostałych. To tylko na zdjęciu...

    OdpowiedzUsuń
  4. urzekły mnie te wianki.....w drzwiach wyglądają przepięknie:)...lecę do ogodu po jabłuszka...Qrcze ja tylko nie mam słomy..hihihi

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna dekoracja. Dziękujemy za pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  6. trafiłam zupełnym przypadkiem na Twojego bloga i wspaniale się tu u Ciebie czuję. Jednym tchem czytam od początku i zdjęcia prześliczne wręcz "łykam" ale przy tych slodkościach musiałam dać ujście swojemu zachwytowi! podziwiam, zazdroszczę talentu i chęci działania ;)
    pozdrawiam Lusi

    OdpowiedzUsuń