Teraz ten smakołyk jest dla mnie chwilowo zakazany... Antek wykazał nietolerancję pokarmową na niektóre jedzone przeze mnie potrawy, dlatego jestem na diecie eliminacyjnej :-( Między innymi odpada łosoś... Ale nie oznacza to tego, że nie mogę się z Wami podzielić pomysłem :-)
Muszę Wam powiedzieć, że ta dieta to dla mnie istny horror! Jakoś nigdy nie umiałam żadnych diet przestrzegać (co zresztą widać po mnie od razu :-)) teraz niby mam dobrą motywację, ale i tak ciężko jest... Chwilowo jem tylko gotowaną marchewkę, zupę z cukinii, ryż. Jem też pieczywo i makarony, więc wygląda na to, że to nie gluten tak wypryszcza Antoniego :-) Najbardziej to mi chyba brakuje czekolady... no, poza nabiałem oczywiście :-) Macie może jakieś doświadczenia z alergiami u niemowlaków??? Z Witkiem zupełnie nie miałam tego problemu. Jadłam wszystko niemalże od samego początku i nic mu nie było. A Antek pryszczaty, z bolącym brzuszkiem i rozwolnieniem takim, że potrafi mnie załatwić kupą przy przewijaniu na pół metra :-)
No, ale wracając do przepysznej, zakazanej sałatki... Podaję Wam przepis, wypróbujcie koniecznie!!! I najedzcie się też za mnie :-)
Będzie nam potrzeba:
5-6 średnich ziemniaków ugotowanych w mundurkach, ostudzonych i obranych,
4 jaja ugotowane na twardo,
2 pomidory,
1 czerwona cebula,
pęczek szczypiorku,
200 gram łososia wędzonego
sos winegret
Ziemniaki, jaja i pomidory kroimy na ćwiartki,cebulę kroimy w piórka
-układamy wszystko warstwami na talerzu. Na to układamy łososia i
posypujemy całość poszatkowanym szczypiorkiem. Tak przygotowany półmisek
polewamy sosem winegret
Smacznego!!!
Wygląda przepysznie. Muszę wypróbować. Niestety nie pomogę w kwestii alergii.
OdpowiedzUsuńps. zupa z cukinii jest pyszna.
Wiem :-) Zupa z cukinii to ostatnio moje podstawowe danie, tuż obok duszonej marchewki :-)
UsuńOjej ale mi smaka narobiłaś i to jeszcze o takiej godzinie:) Z mężem możemy jeść non stop łososia, jeszcze wędzonego... mmm pycha. W takiej wersji jeszcze nie próbowaliśmy ale na pewno skorzystamy z Twojego przepisu. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAle wygląda apetycznie. Aż mi ślinka poleciała na klawiaturę;-)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie:)wypróbuję na pewno:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! Do dziś jestem wdzięczna za zapiekankę szpinakową - to jedyna forma szpinaku który lubię, ba! uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuńNiestety, na alergię nie pomogę. Chyba każdy bobasek jest inny i coś innego mu doskwiera. Julka była u mnie uczulona ale nie na pokarm a na krem, a wyglądało to na alergię pokarmową. Najdziwniejsze było to, że mogła stosować tylko jednego kremu na mróz "Sopelek" praktycznie od urodzenia. Mam nadzieję, że nietolerancja pokarmowa minie i już wkrótce spróbujesz tej pysznej sałatki :))
Musi być pyszna... łosoś ... mniam . Fajny blog pozdrawiam zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńjeeeeeeeej! jak ja uwielbiam wędzonego łososia! najlepsza ryba świata! :)
OdpowiedzUsuńa sałatka pewnie 'niebo w gębie' , hm? koniecznie wypróbować muszę :)
też lubię łososia i... wszelkie diety są dla mnie obce... hihi
OdpowiedzUsuńniestety zero doświadczenia jeśli chodzi o alergię u malucha i dietę eliminacyjną :(
OdpowiedzUsuńprzy mojej Zosi też wszystko normalnie jadłam i nie było problemu...
a sałatka wygląda na bardzo apetyczną :)
pozdrowienia :)
Witaj :) ja spróbuję ci doradzić w kwestii alergii u dziecka. Moja Wiktoria miała skazę białkową więc trochę mam pojęcia o tym problemie. Ja bym podjęła się eliminacji na konkretny składnik. Szkoda żebyś się męczyła nie wiedząc co jest dziecku.Wpierw zrób sobie dietę dwu dniową najlepiej ugotuj sobie krupniczku na drobnej kaszy na wywarze z piersi z kurczaka, oczywiście pierś z kurczaka sobie tez zjedz, ugotuj normalnie ale przypraw tylko trochę pierzem i solą. Nie dodawaj marchewki. Odstaw nabiał całkowicie i tak dwa dni jedz krupniczek. Wiem ciężka sprawa ale po tych dwóch dniach będziesz wiedzieć co się dzieje z dzieckiem jeśli nic się dziać nie będzie w trzecim dniu wprowadź kolejny składnik i patrz na reakcję nic nie będzie się działo to ok nie jest uczulone, i tak każdego dnia coś nowego i obserwuj. Jak na nowy składnik będzie reakcja to najlepiej zapisać sobie i omijać produkt. Pytanie też mam czy piłaś i jadłaś nabiał kozi czy krowi ? I po czym miało dziecko najwięcej tych krostek ? Czy wysypały go rano czy wieczorem ? Jakie kremy używasz do ciałka ? Proponowałabym zakupić fiolet i dodać do kąpieli. Od kiedy tak dziecku się pokazały te krostki i w jakich częściach ciała? Jaki używasz proszek do prania ? jeśli używasz dla dzieci to proponuje przejść na płatki mydlane.
OdpowiedzUsuńale mi smaka narobiłaś , uwielbiam sałatki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńSałatka wygląda naprawdę apetycznie. Diety eliminacyjnej współczuje bo miałam to samo z Basią. Na początku całkowicie wyeliminowałam nabiał, słodkie, surowe owoce i warzywa, później wszelkie pieczywo oprócz zwykłych bułek pszennych. W końcu jadłam tylko bułki z wędlina domowej roboty. Po dwóch miesiącach miałam dosć bo nie widać było poprawy. Po jakimś czasie wysypka minęła sama, kupka unormowała sie dopiero jak miała pół roku i zaczęlismy wprowadzać pokarmy stałe. A na bolący brzuszek pomagał Bobotic. Mam nadzieje że u Was szybciej sie to wszystko unormuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam! Wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję tego przepisu w domu!
Pozdrawiam ;)
Wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńJest taki test z krwi na nietolerancję pokarmową LEAP .Jest bardzo kosztowny 1850 zł- nierefundowany.
Może warto pomyśleć o bardzo dobrym alergologu, skoro dziecko ma już kłopoty.
Czasem cebula, ryż, pomidor mogą wywoływać nietolerancję pokarmową.
Sałatka wygląda, że ślinka leci.
Serdeczności.
Narobiłaś mi smaka....Dzisiaj będę robić....Dzięki ...Miłego dnia pa....
OdpowiedzUsuńlubię łososia :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda i na pewno bosko smakuje:)
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie po wyróżnienia:)
pozdrawiam
Wygląda tak smakowicie, że aż ślinka leci .... mniam ...
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi czas karmienia piersią. Byłam na ścisłej diecie, bo bardzo obawiałam się skazy białkowej u synka. Chyba po 2 tygodniach figura wróciła do normy, po dwóch miesiącach miałam figurę marzenie! Jadłam podobnie jak Ty, ale w rezultacie okazało się, że mój synek oprócz uczulenia na białko mleka krowiego ma alergię na: marchew, ryż i jabłko!!! Ma ją do dziś, a ma już 2 latka. Jadłam też sporo ryżu i marchewki, w końcu miałam wrażenie, że to gluten go uczula, a to był ten okropny ryż (także wafle ryżowe, które jadłam zamiast chleba) i marchew!
OdpowiedzUsuńMoże sprawdź też marchewkę i ryż;-)
Pozdrawiam cieplutko i choć wirtualnie częstuję się pyszna sałatką;-)
Ania
Marchew i ryż są ok. Nie jestem pewna jabłek, a co do bananów to mam prawie pewność, że są be :-) Mam nadzieję, że syn sadownika nie będzie miał alergii na jabłka :-)
UsuńPozdrawiam!
To by był dopiero pech! Na pewno nie będzie miał alergii na jabłuszka! Trzymam kciuki!
UsuńWłaśnie czytałam i podziwiałam Twój ostatni post. Dekoracje z hiacyntami są przepiękne! Pachną prawie przed moim komputerem;-)
Jest pyszne też taką jadamy :)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam!