Jeszcze dużo pracy przede mną, bo wiele jeszcze do zrobienia zostało, ale już mogę wam pokazać efekt tego, co mnie pochłonęło ostatnio tak bardzo, że nawet nie zauważyłam kiedy pierwszy ząbek wyrósł Antosiowi...
Dzielny Bobas musiał towarzyszyć mi na każdym kroku zakładania tego ogrodu
(nie mamy niani :-)
Zaowocowało to przepiękną opalenizną i nieprzepięknymi centkami po ugryzieniach meszek... Sporo się jednak nauczył- tak myślę :-) A czym skorupka za młodu nasiąknie...tym na starość trąca- jak to się mówi :-)
Wszystkie rabatki zapełnione warzywami, również obrzeża obsadziłam - kwiatami z własnej roszady i obsiałam nasionkami z wymianki. Za kilka dni, po deszczach, powinno zacząć się zielenić :-) Już nie mogę się doczekać!!!
Jak widać płot jeszcze nie gotowy, rusztowania dla porzeczek również. Jabłonki, truskawki, krzewy owocowe (borówki, jagodę kamczacką i pigwowce) posadzimy dopiero jesienią. Mam też w planie roboczy stół i jakieś "pergole". Na tą chwilę jednak pasuję... Mam już troszkę dosyć i teraz skupię się na ... nie wiem na czym...
A tu widok na całość:
A jak już się na czymś nowym skupię, to wam o tym napiszę ;-)
Pa!
Ojej! Wspanialy ogrodek :-) Zazdroszcze (tak pozytywnie) i gratuluje :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo
nie umiem znaleźć takich słów,które oddałyby mój zachwyt (i zazdrość) .W życiu nie widziałam tak zorganizowanego,cudownego ogrodu.Nie mogę się doczekać kiedy to wszystko sie zazieleni.Obraz będzie wspaniały.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJa też nie mogę się doczekać!
Podziwiam i kibicuję z całego serca! Niech rośnie wszystko w siłę:)
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie niedościgłą inspiracją. Gdybym miała szansę mieszkać na wsi, chciałabym tak jak ty to wszystko zorganizować!
OdpowiedzUsuńTak jak Ty nie mogę się doczekać kiedy wszystko zacznie rosnąć. Ciągle podglądam i podziwiam efekty Twojej pracy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów ,żeby ten widok opisać.Fajnie jak marzenia się spełniają:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny widok piękny ogród !! jak zacznie wszystko rosnąć to dopiero będzie pięknie wyglądało. Wszystko tak ładnie estetycznie, trochę nie dla mnie bo dla nie liczy się wykorzystać każdy kawałeczek ziemi na rozsady by jak najwięcej zebrać na zimę. No ale gdybym nie miała zwierzaków na pewno marzyłabym o właśnie takim ogrodzie :) Jestem pod absolutnym wrażeniem ogrodzenia :) Gdybym tylko miała czas lub pomocnika pewnie sama bym się na taki połasiła :)
OdpowiedzUsuńJa dzielę mój czas pomiędzy dwie pasje- zwierzęta i ogród. W ogrodzie mam zagon buraków pastewnych i pastewnej marchwi. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że przez większą część roku mamy jabłka ( z racji zawodu). Dlatego moje kozy mają co jeść :-) A powodzi im się na tyle dobrze, że siana nie chcą jeść...
UsuńPozdrawiam!!!
Piękny warzywnik, udanych zbiorów. Edyta - Gdynia
OdpowiedzUsuńDziewczyno jesteś wielka ,szacun dla Ciebie i twojego męża to dowód na to że jak się chce to wszystko można!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAkurat mój mąż to by najchętniej tego nie robił... :-)
UsuńAle się dało! Choć były chwile zwątpienia...
Szok! Coś fantastycznego po prostu!
OdpowiedzUsuńHej :) Muszę sie wybrać i pooglądać na żywo :) Pozdrawiają Michały :)
OdpowiedzUsuńZapraszam! :-)
UsuńPięknie to wygląda. Życzę, żeby rosło i plonowało. Taki warzywniak to marzenie.
OdpowiedzUsuńTo wygląda naprawdę imponująco :) Teraz wstyd mi za mój warzywniak ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały widok:) coś pięknego...
OdpowiedzUsuńO Jezusie, ale ogromny warzywniak. Dziewczyno droga jesteś genialna, a to, że nie zauważyłaś pierwszego ząbka, to super, reszta pójdzie gładko.Życzę pięknej pogody i dobrych deszczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj... deszcz to właśnie pada... i od rana spadło już 55 litrów na metr! Super!!! Wszystko samo się podlało :-)
Usuńnie będę się wymądrzać , ale coś smacznego z tego będzie...-powodzenia
OdpowiedzUsuńpięknie zrobione... podziwiam
OdpowiedzUsuńmam pytanie... czy zanim zrobione były ' grządki ' znaczy się z drewna to skopaliście cały teren czy nie ?
Jeszcze jesienią w tym miejscu był sad. Po wyrwaniu były straszne góry i doliny. Zanim zaczęłam budować rabaty kilka razy trzeba było wszystko przeorać i zbronować. Nie licząc tego, że mój mąż przepychał tony ziemi żeby zniwelować spadek terenu... Teraz już wiem, że nie bawiłabym się w to na własną rękę, tylko zamówiłabym koparkę do robót ziemnych.
UsuńJeśli planujesz taki warzywnik, to zdecydowanie miejsce na rabaty należy przekopać, ze ścieżkami to już niekoniecznie...
Może zbiorę się któregoś dnia i napiszę "krok po kroku" jak zabrać się za taki ogród. A tymczasem pozdrawiam!
dzięki serdeczne...
Usuńpytam się bo mam takie miejsce, że niestety... glebogryzarka raczej nie przekopie, nawet mała kopareczka nie wjedzie a jednak muszę je na grządki przeznaczyć...
nic zostaje mi kopanie ... jak mam już dość kopania... hehe
Dziewczyny- bardzo Wam wszystkim dziękuje za miłe słowa!!!
OdpowiedzUsuńNo no jestem pod wrażeniem. Świetnie wygląda Twój ogródek warzywny, a jak się zazieleni to będzie całkiem pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana gratulacje a tak na marginesie to Twój warzywniak jest wielkości mojego całego ogródka i podjazdu chyba :P
OdpowiedzUsuńPiękny i jednocześnie bardzo duży ogródek:)))
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałego efektu!
bardzo piękny wasz warzywnik- osobiście uwielbiam uprawiać ogród warzywny a wasz powala na kolana
OdpowiedzUsuńbardzo duży, ile dobra tam się zmieści
najcięższa praca za wami, teraz tu już tylko-luzik: czyli pielenie, podlewanie i no wszystko samo będzie rosło, hm...?
Widoki jak z angielskiego ogrodu warzywnego-gratuluję
przewspaniały :D dobrze jest mieć kawałek swojego ogródka, ale Twój przechodzi moje najśmielsze wyobrażenia ;) jest taki przestrzenny i uporządkowany! brawo, jestem zachwycona :D
OdpowiedzUsuńWarzywnik jest piękny, marzę o takim:)
OdpowiedzUsuńSzacun wielki :)
OdpowiedzUsuńImponujący ogród. Oj, skąd ja wiem ile to pracy kosztuje?
Teraz czekamy na warzywka.
Uściski serdeczne przesyłam z Mazur.
Wspaniały!!! ma wszystko o czym marzę. Ja własnie sobie taki urządzam w miniaturze :)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy wykonaliście. czekam na kolejne zdjęcia z roślinami.
Cześć :) Jestem tu pierwszy raz i przyznam że powaliłaś mnie na kolana. :D nie sądziłam że istnieje ktoś bardziej "narwany" ode mnie - a jednak. Warzywnik jest przepiękny! Marzy mi się taki od dawna. Niestety nie mam tyle miejsca i pomocników chętnych do pomocy. Życzę wspaniałych plonów, deszczu i słoneczka wtedy kiedy trzeba.
OdpowiedzUsuńno jest szał :)
OdpowiedzUsuńzaglądam czasem do Ciebie, z podziwem oglądam, ale perfekcja ogródka zwala z nóg ;))
ja założyłam mikro-warzywniak w tym roku, ale mój to jest pikuś, pikulinek....
Imbirella
Powiedz mi, z czego macie zrobione to ogrodzenie? Też chcę takie, tylko tu jest masa drewna, skąd tyle wziąć... Wygląda super! :))
OdpowiedzUsuńNa prawdę robi wrażenie. Też spróbuję urządzić taki warzywnik tylko nie tak imponujący, będzie znacznie mniejszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zajmować się ogrodem ale nie mam aż tak imponującego jak twój, muszę przyznać, że jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńOgród świetny :) ale najpierw trzeba włożyć w niego dużo pracy za to później jakie wspaniałe efekty :)
OdpowiedzUsuń