sobota, 12 kwietnia 2014

Jak Antek Z Piekła Rodem prześladował Bazyla...



 Zaraz cię złapię!
 Nie uciekniesz mi!
Mówiłem przecież, że mi nie uciekniesz!

 Tu też cię dorwę...

 "Czy on nigdy nie zostawi mnie spokoju???"

 "Ciekawe, czy i tu za mną wejdziesz?"                        

                                                    


I kto tu jest górą? :-)

17 komentarzy:

  1. hehehe, Bazyl może sobie podać łapkę z moim Luckiem :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bazyl jest zjawiskowy !!!! A Antkowi kiedyś się uda dopaść Bazyla :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny fotoreportaż :)
    Kociak PRZECUDNY !!! Antek musi chyba jeszcze poćwiczyć wspinaczkę ...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post ;) Uśmiałam się bardzo wraz z mężem. Tym bardziej, że nasz młodszy syn również nazywa się Antoś i choć ma dopiero trzy miesiące wykazuje podobny temperament :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Antoś daruj Bazylowi, taki ładny i cierpliwy sierściuch z niego! A nasz Paweł ma misia Bazyla też go nie oszczędza. Miłej Palmowej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  6. No i Bazyl dał sobie radę.....Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bazyl zwycięsca, Antoś potrenuje i kota złapie. :) Radosny reportaż.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super historia:)))))))))))Uściski ;)))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Uśmiałam się po pachy z OBU,obaj świetni!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. hahaha
    świetna foto relacja
    wielka radość takie chwile obserwować

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz przepiękny warzywnik - taki mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uśmiałam się, świetny komiks, ale jakby się ktoś pytał to pełna symbioza? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana,
    Domki dla pszczol wspaniale ale jak one w nich zyja zima? Z prawdziwa przyjemnoscia sledze Twoj blog i Twoje zycie na wsi ktore jak sadze jest calkiem, calkiem!!!!!
    Zycze Tobie i Twojej rodzinie wspanialych Swiat Xielkanocnych, i mokrego dyngusa.
    Serdecznie Was pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń