Po dość długim czasie oczekiwania nareszcie ruszyliśmy z robotą! Fundamenty wykopane, uzbrojone i zalane betonem. Nasz nowy dom wreszcie nabiera realnych kształtów :-) Wreszcie mogę go sobie wyobrazić!
Chłopaki zachwycone! Koparki, betoniarki, przyczepy- jakby mogli, to by z placu budowy nie schodzili. A co z tym idzie, również i ja jestem skazana na asystę przy budowie w pełnym wymiarze godzin...
Jak widać budowa rozprzestrzeniła się szeroko... Nawet mój warzywnik nie jest bezpieczny :-)
Chłopcy zyskali jednak nowy wymiar zabaw...
Zawsze na budowach przerażało mnie pobojowisko towarzyszące temu przedsięwzięciu... Często nawet gdy właściciele mieszkają już w nowo wybudowanym domu, okolice domu wyglądają nadal przerażająco... Aby uniknąć tego efektu, postanowiliśmy, w miarę możliwości, na bieżąco uprzątać teren.
Cała ziemia wykopana w trakcie budowy fundamentów została wywieziona do niżej położonej części ogrodu (obok warzywnika), która nie była do tej pory przez nas użytkowana. Teren ten był całkowicie zarośnięty przez pokrzywy, perz, chmiel i przytulię czepną. Dodatkowo był bardzo nierówny.
Na zdjęciu poniżej nawieziona ziemia przed rozplantowaniem.
I po wyrównaniu. Zyskaliśmy całkiem ładny fragment nowej przestrzeni! I wreszcie będę miała gdzie powiesić hamak :-)
Postaram się nie zanudzać Was nadmiernie robotami budowlanymi, jednak początek musiałam odnotować :-)
Pozdrawiam z placu boju !!!
Nie zanudzisz na pewno. To fascynujące patrzec jak rosnie dom. Bardzo podoba mi się ta wyrównana część ogrodu. Bedzie pieknie pasowała do reszty:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze relacje!
Asia
Nudy na pewno nie będzie;) 3-mam kciuki ;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, ze budowa ruszyla:-), zachwyca mnie Twoja organizacja. Od początku trzymasz reke na pulsie:-)serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i praca idzie do przodu. to musi by fascynujące planować wszystko od podstaw, każdą ścianę i okno...Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńBubisa gratulacje :) Budowa domu to była super przygoda dla mnie i Tobie też tego życzę .. "nowy" kawałek ogrodu rewelacja.. i te wspaniałe drzewa..hamak.. "czymam" kciuki - napisz mi tylko - na 5 zdjęciu od dołu masz w warzywniaku rozwieszoną siatkę wokół rabatki..z czystej ciekawości zapytam "a po czemu?"
OdpowiedzUsuńTam rośnie kapusta. Siatka jest rozpięta przeciw motylom- bielinkowi kapustnikowi i w jego przypadku się sprawdza wyśmienicie. Niestety w tym roku moje kapustne zaatakowane zostały przez jakieś muchówki, a na nie siatka nie pomaga :-( Wydaje mi się, że te muchówki mają jakiś związek z dużym zacienieniem pod drzewami, bo w innym miejscu warzywnika, na słońcu, mam kilka kapust i nic im nie dolega...
UsuńTeż mam nadzieję, że budowa będzie dla mnie wspaniałym doświadczeniem!
Pozdrawiam!!!
Dzień dobry,
Usuńproszę o informację jaką siatkę najlepiej kupić :)
Pozdrawiam,
Martyna
JA stosuję gęstą siatkę przeciwko szpakom na czereśniach. Ważna jest gęstość siatki. Dobrze sprawdzą się tez stare firanki.
UsuńPozdrawiam.
Oj,jak Ci zazdroszczę! Własny,wymarzony dom.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje! To musi być fascynująca sprawa - budowa własnego domu od podstaw. Niech się pnie w górę szybko i sprawnie! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla mnie 2 i 3 zdjęcia super. Jakoś tak pracowitej osoby nie widzę na hamaku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtakie maszyny to i mi by sie przydały !
OdpowiedzUsuńNie zanudzisz.. zdawaj relację jak często się da :D Powodzenia i 3mam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny! Jestem bardzo podekscytowana tą budową ale i nieco przerażona... I na pewno nie wytrzymam i wrzucę co jakiś czas kilka fotek :-)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńDo zimy pewnie będzie pod dachem. Dziś domy buduje się szybko. Powodzenia. A butelkę z przesłaniem dla potomnych w fundamenty wsadziłaś????
OdpowiedzUsuńNie...... I już nie wsadzę, bo fundament z bloczków będzie, a tylko ława pod fundament była wylewana... A dla potomnych to może mój blog będzie :-)
UsuńBlog na pewno :)
UsuńNareszcie! :)
OdpowiedzUsuńCzekanie na swój własny, wymarzony... to piękny czas :)
OdpowiedzUsuńWspanale, powodzenia! A jak z lokalizacją jest tam gdzie chcieliście?
OdpowiedzUsuńBasia
Wcale nie zanudzisz! Zdawaj relację jak najczęściej Ci się uda. I już nie mogę się doczekać co wyczarujesz z tego nowego fragmentu ogrodu :)
OdpowiedzUsuń